Porównywarka cen Nokaut.pl będzie się zmieniała. – Planujemy, by stała się platformą handlową. Klient przez nasz serwis będzie mógł zarówno porównać ceny, jak i bezpośrednio dokonać zakupu. Rok 2012 chcemy poświęcić na rozbudowę serwisu. W 2013 r. nowa platforma zacznie nam przynosić wysokie zyski – tak Wojciech Czernecki, prezes Grupy Nokaut, przedstawia plany firmy na najbliższe miesiące. Czernecki wraz z Michałem Jaskólskim szefują jej od 2006 r. Firma ma w tym roku zarobić 7 mln zł.

Zdolny licealista

Pod koniec lat 90. dwóm nastolatkom zamarzyły się internetowe biznesy na miarę tych znanych zza oceanu. – Przeczytałem tekst o młodych ludziach z USA, którzy zbijają fortuny dzięki sieci. Ale są nieletni, więc to rodzice muszą za nich załatwiać formalności, a ferrari, które sobie kupują, stoją w garażu, bo jeszcze nie mają prawa jazdy – wspomina Wojciech Czernecki. Był rok 1999, a Czernecki miał wtedy 13 lat. Nastoletni Wojtek plan zarabiania w internecie szybko zaczął wprowadzać w życie. Pierwsze pieniądze – tysiąc złotych – dostał za pomoc w stworzeniu strony internetowej. Wkrótce, jeszcze zanim skończył liceum, założył pierwszą witrynę: Twoja-Firma.pl.
Reklama
Czernecki, którego strona rozwijała się dobrze, potrzebował dorosłego wspólnika, który do tego znałby się lepiej na programowaniu. Poszukiwania zaczął oczywiście w sieci.
W 1999 r. Michał Jaskólski był już pełnoletni i także planował podbój internetu. Miał nawet pomysł: w Polsce pojawiły się pierwsze sklepy w sieci, więc czemu by nie uruchomić serwisu do porównywania cen oferowanych przez nie produktów. Czernecki trafił na firmę A1 z Gdańska należącą do Jaskólskiego. Przez pierwszy rok współpracy w ogóle się nie spotkali, ale razem doprowadzili Twoją-Firmę.pl do takiego poziomu, że zainteresował się nią Bankier.pl i odkupił ją za kilkaset tysięcy złotych. Obaj zaczęli pracę dla Bankiera.pl oraz TravelPlanet.pl: zajmowali się rozwijaniem serwisów tuż przed ich wejściem na giełdę. Po kilku latach poczuli się gotowi do odpalenia własnego biznesu.
Na początku 2006 r. pomysł Jaskólskiego na stworzenie porównywarki cen wreszcie się zrealizował. Nie byli jednak wtedy już pierwsi na rynku. Działały Ceneo.pl należąca do Grupy Allegro i kilka mniejszych porównywarek. Nic dziwnego, że rynek wcale nie przyjął Nokautu z entuzjazmem. Nowy serwis postanowił zawalczyć jak największym wyborem sklepów i bliską z nimi współpracą. Utworzyli nawet specjalny program pomocowy dla startujących sklepów: uczyli, jak prowadzić e-sprzedaż i promocję w sieci.

Nokaut.pl porównuje

Takie podejście przyniosło owoce i już w pierwszym roku działalności Nokaut.pl osiągnął rentowność. Po czterech latach od pojawienia się na rynku zdobył na tyle silną pozycję, że Dom Inwestycyjny Investors SA kupił w 2010 r. 34,26 proc. jego udziałów. Przy okazji dokonano wyceny transakcyjnej spółki. Okazało się, że firma jest warta 15,8 mln zł. Kilka miesięcy później, gdy Investors odsprzedawał część udziałów w Nokaucie, jego wartość ponownie oszacowano – wzrosła do 30 mln zł. Pod koniec 2011 r. wyniki były znakomite: niemal 3 mln realnych użytkowników, 12 mln ofert i współpraca z blisko 3,7 tys. e-sklepów. Tym samym Nokaut.pl stał się jednym z głównych graczy obok należącej do Grupy Allegro porównywarki Ceneo.pl (ma 4,6 mln użytkowników, agreguje 3 tysiące sklepów z 5 mln ofert) oraz Radarem.pl (0,9 mln użytkowników, dla których porównywane jest 7,6 tys.sklepów oferujących 4,7 mln produktów).
W takiej atmosferze grupa Jaskólskiego i Czerneckiego, do której oprócz porównywarki należy jeszcze kilka serwisów, m.in. SklepyFirmowe.pl, Bazarek.pl i przejęte pod koniec 2011 r. dotychczas konkurencyjne porównywarki: Skąpiec.pl i Opineo.pl, ogłosiła przygotowanie do debiutu giełdowego. Po ledwie kilku dniach zwróciła się jednak do KNF z wnioskiem o zawieszenie oferty. Dariusz Leśniak, przewodniczący rady nadzorczej Internetowego Domu Handlowego, ocenia, że nie mieli wyjścia, bo zawirowania na rynkach finansowych były za duże, by bezpiecznie wchodzić na parkiet.
Czarne chmury zebrały się znów nad Nokautem kilka dni temu, gdy wraz z kilkoma innymi serwisami porównywarka została ukarana przez Google za oszukiwanie systemu wyszukiwania. Google niemalże wykasował Nokaut z wyników. Nokaut obiecał poprawę i... ogłosił, że odwiesza swoją ofertę publiczną. Z IPO ma zamiar zebrać 25 – 35 mln zł. – Wybrali świetny moment na giełdowy debiut. Wraz z początkiem roku poprawiła się koniunktura. Po wtóre zapowiedzi wejścia do Polski takich potentatów jak Amazon i Facebook i decyzja Facebooka o wejściu na giełdę zwróciła uwagę inwestorów w kierunku branży internetowej – ocenia Leśniak. – To może pozwolić Nokautowi na zebranie całkiem niezłej oferty – dodaje.
Jak widać, Jaskólski i Czernecki nie poddają się łatwo. Marzą o ferrari w garażu?

SPROSTOWANIE

Grupa Nokaut planowała zakup Skapiec.pl, jednak, wbrew temu co pisaliśmy, ostatecznie akwizycja nie doszła do skutku. Z uwagi na spełnienie się warunku rozwiązującego Umowy Inwestycyjnej z dnia 26 października 2011, zawartej między Panem Mariuszem Janiszewskim i spółką Grupa Nokaut S.A., Skąpiec.pl podjął decyzję o wstrzymaniu procesu sprzedaży udziałów.