Bo ewentualne przesunięcie decyzji o drugim pakiecie pomocowym na kwiecień (a wraz z tym oddalenie porozumienia z prywatnymi wierzycielami) przybliży Grecję do nieuchronnego upadku.

Podpisanie „lojalki” przez szefa Nowej Demokracji, co miało miejsce dzisiaj, nic nie dało. Niemiecki minister finansów nadal uważa, że Grecy dają za mało gwarancji, że będą realizować reformy. Słowa Wolfganga Schauble akurat nie powinny zbytnio dziwić, gdyż tak naprawdę „lojalki” powinna podpisać cała grecka scena polityczna, zwłaszcza liderzy tych ugrupowań, które po kwietniowych wyborach będą tworzyć rząd z Nową Demokracją, a nie będzie to ani PASOK, ani LAOS – zwracałem na to uwagę we wczorajszym komentarzu.

Europejscy politycy mają też coraz więcej wątpliwości, czy drugi pakiet pomocy w wysokości 130 mld EUR będzie wystarczający i Grecy nie będą zmuszeni do kolejnych wyrzeczeń – a wtedy mogą już po prostu powiedzieć dość… Obawy te wzrosły po tym, jak wczoraj okazało się, że grecki PKB spadł w IV kwartale o 7 proc. r/r, co pokazuje, że cały ubiegły rok był gorszy od wcześniejszych szacunków – tym samym nadzieje na to, że w 2012 i 2013 r. grecka gospodarka zacznie nieco odbijać z dołka (ujemna dynamika będzie mniejsza) mogą okazać się płonne. Według nieoficjalnych wyliczeń przytaczanych dzisiaj przez źródła unijne, zaimplementowanie wszystkich dotychczasowych ustaleń pozwoli sprowadzić relację długu publicznego do PKB do poziomu 140 proc, czyli znacznie więcej od docelowych 120 proc., o których była wcześniej mowa. W wywiadzie dla „Welt am Sonntag”, który ukazał się kilka dni temu, niemiecki minister finansów stwierdził, że Grecja może okazać się „studnią bez dna”…

Tym samym można zrozumieć dzisiejsze rewelacje, jakie pojawiły się po godz. 14:00. Źródła unijne poinformowały, iż na wniosek ministrów finansów kilku krajów (nieoficjalnie wskazuje się na Niemcy, Holandię i Finlandię) Eurogrupa, która rozpoczyna dzisiaj o godz. 17:00 swoją telekonferencję, może poważnie zastanowić się nad opóźnieniem przekazania Grekom pomocy finansowej do momentu ukonstytuowania się nowego rządu po kwietniowych wyborach. Alternatywą jest przekazanie Grekom tylko tej kwoty, która będzie konieczna na obsłużenie płatności zapadającej 20 marca, czyli 14,5 mld EUR (część z niej mogłaby pochodzić jeszcze z pierwszego pakietu wartego 110 mld USD, jaki był przyznany w 2010 r.). W rannym raporcie zwracałem uwagę, że wśród europejskich polityków, a także analityków kiełkuje myśl, jakoby Europa była przygotowana na upadek Grecji, a zatem teoretycznie nie ma sensu bić się do upadłego… Tylko, że to wciąż bardzo ryzykowna teza, mająca bardziej na celu wytłumaczenie się ze scenariusza „porzucenia zgniłego jaja”, czyli… Grecji.

Reklama

Prawda jest taka, że na obecną chwilę nie ma możliwości dokładnego oszacowania kosztów bankructwa Grecji i wyjścia ze strefy euro – w krótkim okresie to będzie duży szok na rynków, w tym względzie nie powinno być żadnych wątpliwości. Jakie, zatem można postawić scenariusze wyjścia z greckiego pata? Trudno to określić, niemniej ciekawym rozwiązaniem może okazać rezygnacja z kwietniowych wyborów i wsparcie rządu Lukasa Papademosa przynajmniej do końca b.r. Tyle, że to może być bardzo trudne do akceptacji przez szefa Nowej Demokracji, Antonisa Samarasa, gdyż to może zniweczyć jego szanse zostania nowym premierem. Bo im dłużej będzie rządził Papademos, tym większe poparcie będą zyskiwać ci politycy, którzy nie podpisali „reformatorskiej lojalki”, czyli na pewno nie PASOK i Nowa Demokracja…

Układ techniczny EUR/USD teoretycznie coraz bardziej preferuje scenariusz głębszych spadków, ale nadal kluczowe wsparcie (strefa 1,3030-80) skutecznie się broni. Tym samym nadal większe prawdopodobieństwo tkwi w ewentualnym powrocie w okolice 1,3200-1,3250, co widać na poniższym wykresie.

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.