„Nasz eksport wyglądał w zeszłym roku bardzo dobrze – wzrost był dwucyfrowy,” mówi Roman Przybylski, dyrektor sprzedaży w firmie. „Musimy być ostrożni jeśli chodzi o prognozy na rok 2012, ale wydaje mi się, że możemy oczekiwać dalszych wzrostów.”

Eksport pozostaje jedną z najsilniejszych stron Europy Środkowej, pomimo kurczenia się gospodarki strefy euro w ostatnim kwartale roku. Różnice pomiędzy gospodarkami Europy Środkowej i Wschodniej pogłębiły się od czasu upadku komunizmu, jednak ich wspólną cechą są nowe, zwinne firmy i nowoczesne fabryki budowane przez zagranicznych inwestorów.

„W trudnych czasach klienci zwykle zwracają uwagę na jakość i na cenę, a my – a także inni polscy producenci – wypadamy dobrze w takich porównaniach,” mówi Przybylski.

Według Banku Światowego w roku 2010 eksport stanowił 87 proc. PKB Węgier, 81 proc. Słowacji, 79 proc. Czech i 42 proc. Polski. Pozostaje pytanie, czy eksport z tego regionu może się utrzymać na tak dobrym poziomie w perspektywie ewentualnej recesji w Europie Zachodniej. Na razie widoki są dobre, chociaż część silnych danych eksportowych za zeszły rok była spowodowana bardzo dobrą pierwszą połową roku.

Reklama

Czechy to pierwszy kraj z tego regionu, który ogłosił tzw. „techniczną recesję”, czyli dwa kolejne miesiące kurczenia się gospodarki, w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Jednak J&T, lokalny bank inwestycyjny, zauważa, że ewentualny wzrost pochodził przede wszystkim z eksportu, podczas gdy konsumpcja w gospodarstwach domowych, wydatki rządu i inwestycje spadały.

Skoda, największy eksporter w Czechach, w roku 2011 zanotowała rekordowe wyniki sprzedaży. Również w styczniu firma zanotowała wzrost sprzedaży, a w tym sprzedaż do Niemiec wzrosła o 23 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem poprzedniego roku.

Eksport w tym regionie wydaje się nie być tak podatny na spowolnienie na rynku, ponieważ nie zależy on na tyle od niemieckiego zapotrzebowania wewnętrznego, co od niemieckiego eksportu – polskie i czeskie firmy często eksportują do Niemiec części do produktów, które są sprzedawane dalej. Oba kraje eksportują więc do Chin i USA za pośrednictwem Niemiec.

Z kolei Węgry, poturbowane przez kontrowersyjną politykę gospodarczą rządu, zaskoczyły wszystkich wzrostem PKB o 0,3 proc. w ostatnim kwartale. Wszystko dzięki silnej produkcji rolnej i solidnemu eksportowi przemysłowemu.

Polska, największa i najsilniejsza gospodarka w regionie, zanotowała w zeszłym roku wzrost o 4,3 proc., a w 2012 roku Komisja Europejska przewiduje poziom 2,3 proc. Duży rynek wewnętrzny stanowi solidne wsparcie dla gospodarki, a zarazem eksport wzrósł w zeszłym roku o 10,5 proc., z czego jedna czwarta powędrowała do Niemiec.

Wojciech Kot, współwłaściciel firmy produkującej jachty Delphia, mówi że jego firma zanotowała ostry spadek jeśli chodzi o sprzedaż w targanych kryzysem Włoszech i Hiszpanii, ale z kolei eksport do Niemiec, Holandii i Skandynawii był stabilny lub wzrastał. Ogółem produkcja wzrosła o 10 proc.

„Póki co nie za bardzo zauważamy kryzys,” mówi. Przyznaje jednak, że sprawdzianem będzie bieżący rok, kiedy to popyt na dobra luksusowe może być coraz mniejszy.