Cena ropy WTI nadal w okolicach 105 USD za baryłkę

Notowania ropy naftowej wczoraj utrzymywały się na wysokim poziomie. Cena europejskiego surowca gatunku Brent na koniec dnia wyniosła nieco ponad 120 USD za baryłkę, natomiast ropa WTI podrożała o niecały procent, docierając do poziomu 105,25 USD za baryłkę.

Oznacza to, że cena amerykańskiego surowca utrzymała się powyżej niedawnego poziomu oporu, którym jest rejon 103-104 USD za baryłkę. Linie większości wskaźników poruszają się w górę, sprzyjając stronie popytowej. Co więcej, o sile kupujących świadczy fakt, że wczorajsza luka popytowa nie została zamknięta. W najbliższych dniach możliwe będzie testowanie powyższego rejonu jako wsparcia.

Iracki komentarz w sprawie Iranu

Reklama

Wczorajsza sesja, nieciekawa pod względem danych makro, upłynęła w cieniu doniesień dotyczących Grecji oraz, w mniejszym stopniu, kolejnych komentarzy w sprawie Iranu. W tej drugiej kwestii w poniedziałek głos zabrał Irak – geograficzny sąsiad Iranu oraz jeden z głównych producentów ropy naftowej na Bliskim Wschodzie.

Jeden z ministrów w irakijskim rządzie wspomniał wczoraj, że Irak z niepokojem przygląda się obecnej nerwowej dyskusji pomiędzy Iranem a krajami Zachodu. Największym problemem dla tego kraju byłoby urealnienie się groźby zamknięcia przez Iran cieśniny Ormuz, ponieważ to właśnie tą drogą eksportowana jest większość ropy naftowej z Iraku. W 2011 r. Irak eksportował średnio 2,165 mln baryłek ropy dziennie, przy czym 1,7 mln baryłek było eksportowane z terminali w miejscowości Basra przez cieśninę Ormuz.

Jak wspomniał iracki minister Ali al-Shukri, w przypadku zamknięcia cieśniny Irak nie będzie mógł w krótkim czasie eksportować brakującej ilości surowca w inny sposób. Jednak kraj ten już teraz zastanawia się nad alternatywą. Prawdopodobnie, w razie potrzeby możliwe będzie zwiększenie wywozu ropy cysternami, a także zwiększenie przepustowości ropociągu biegnącego z Iraku do Turcji (z 400 tys. baryłek dziennie do 1 mln baryłek dziennie). Jednak te dwa sposoby i tak nie wykorzystywałyby całkowitych możliwości eksportowych Iraku – kraju posiadającego czwarte pod względem wielkości rezerwy ropy naftowej na świecie.

Na razie jednak zamknięcie cieśniny Ormuz wydaje się mało prawdopodobne. Iran póki co stosuje wiele gróźb słownych, jednak podejmowane działania są symboliczne.

Ograniczony import irańskiej ropy do Japonii

Kwestia Iranu jest obecnie zmartwieniem także dla Japonii. Kraj ten jest ważnym odbiorcą ropy naftowej z Iranu, dlatego nałożone przez Stany Zjednoczone sankcje, gdyby weszły w życie, stanowiłyby duże utrudnienie dla japońskiego sektora finansowego.

Dlatego też władze Japonii starają się o to, aby USA wystosowały dla Japonii wyjątek. Obecnie kraj ten nie może sobie pozwolić na całkowity brak importu ropy naftowej z Iranu ze względu na zwiększone potrzeby energetyczne po trzęsieniu ziemi w marcu 2011 r. i awarii elektrowni atomowej Fukushima.

Jak podają lokalne media, w tym roku Japonia prawdopodobnie ograniczy import ropy z Iranu o 11% w stosunku do roku poprzedniego, na co mogą przystać Stany Zjednoczone. Dziś rano japoński minister handlu powiedział, że porozumienie jeszcze nie zostało osiągnięte, jednak oba kraje są w trakcie negocjacji.