Popyt na paliwa płynne w państwach OECD spada niemal bez przerwy od 2005 r. Nie ma to większego wpływu na spadek zapotrzebowania na ropę na świecie. Rozwijające się gospodarki rynków wschodzących konsumują coraz większe ilości płynnych węglowodorów.

Jak zauważył na swoim blogu na smartplanet.com Chris Nelder, w tym roku pierwszy raz państwa spoza OECD skonsumują więcej ropy niż kraje wysokorozwinięte. Takiego stanu rzeczy nie da się już odwrócić.

>>> Czytaj też: Spór o przyczyny wzrostu cen benzyny w USA

Osiem osób na motorze

Reklama

Dlaczego zachód jest skazany na utratę supremacji na rynku ropy naftowej? Przede wszystkim ze względu na nieefektywny model konsumpcji paliw. W Azji na motocyklu spalającym ok. 3-4 litrów na 100 km może podróżować nawet osiem osób, a motorower pełni funkcję samochodu dostawczego. Tymczasem Amerykanin samotnie przejedzie 100 km w SUV-ie spalając przy tym kilkanaście litrów paliwa. W rezultacie, jak przekonuje Nedler, wysokie ceny paliw w pierwszej kolejności zmuszają do zmiany zachowań najmniej efektywnych konsumentów.

Problemu wysokich cen ropy naftowej nie rozwiąże eksploatacja złóż niekonwencjonalnych. Po pierwsze koszt produkcji ropy z nowych złóż wynosi ponad 80 dolarów za baryłkę, czyli kilka razy więcej niż w przypadku konwencjonalnych złóż. Po drugie wydobycie może nie nadążyć za rosnącym popytem.

Według szacunków w tym roku światowy popyt na ropę naftową osiągnie próg 90 mbpd (milionów baryłek dziennie). Oznacza to wzrost zapotrzebowania o 1 milion baryłek dziennie. Tymczasem całkowita produkcja ropy łupkowej w USA w 2011 r. wyniosła 0,5 mln baryłek, a uzyskanie tego poziomu zajęło 7 lat i wymagało wykonania tysięcy odwiertów – pisze Nedler.

>>> Czytaj też: Ropa łupkowa w Polsce: koncerny coraz bliżej wydobywania surowca ze skał

Przeciąganie liny

Zmiana struktury popytu jest nieunikniona ze względu na przyczyny strukturalne. „Łącznie miliard Amerykanów i Europejczyków konkuruje o ropę z czterema miliardami mieszkańców Azji i ponad miliardem Latynosów, obywateli dawnego ZSRR i mieszkańców Bliskiego Wschodu. To jak przeciąganie liny, gdy na jednym końcu stoi pięć osób, a na drugim jedna” – pisze Nedler. Jego zdaniem USA nie ma innego wyjścia jak tylko zmniejszyć konsumpcję ropy naftowej.

>>> Zobacz też: Brazylia ma większąpodarkę od Wielkiej Brytanii

„Rynek ropy stał się rozgrywką o sumie zerowej, na którym zysk krajów rozwijających się oznacza stratę państw OECD. Nadszedł czas, by obudzić się w nowej rzeczywistości i odpowiednio zareagować” – podsumowuje Nedler.

ikona lupy />
Zużycie ropy naftowej w krajach OECD w mbpd w latach 2002-20111 / Forsal.pl
ikona lupy />
Łączna konsupmcja paliw płynnych w mbpd / Forsal.pl