Wraz z oczekiwaną stabilizacją gospodarki w 2012 roku giełda planuje dopuścić do obrotu akcje czterech nowych spółek.

W przeddzień zamknięcia w lutym 2011 r. Libyan Stock Exchange odnotowała średni dzienny obrót w wysokości poniżej 400 tys.dinarów (318 tys. dolarów). Obecnie będzie obracać akcjami 12 spółek uprzednio na niej zarejestrowanych, jak powiedział w udzielonym wczoraj wywiadzie dyrektor generalny Ahmed Karoud.

Libii – największemu producentowi ropy w północnej Afryce – udało się w 75 proc. odbudować produkcję sprzed wojny i obecnie wydobywa 1,2 mln baryłek dziennie. Według styczniowych danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego, mimo że w ubiegłym roku libijska gospodarka skurczyła się o 60 proc., w 2012 r. uda się ją odbudować, a warunki bezpieczeństwa w kraju poprawią się.

„Sytuacja w Libii jest stabilna” – powiedział wczoraj Karoud. Dodał, że giełda będzie w nadchodzącym czasie jedną z działalności gospodarczych, które przysłużą się odbudowie kraju. W pierwszej godzinie działania odnotowano jedną transakcję Trade and Development Bank.

Reklama

Usytuowana w Trypolisie libijska giełda jest niewielka (jej wartość rynkowa to zaledwie 3,1 mld dolarów), w porównaniu do największej w północnej Afryce giełdy egipskiej, o wartości 65,8 mld dolarów.

W Libii wciąż niepokoją polityczne napięcia. Mustafa Abdel Jalil, szef Narodowej Rady Tymczasowej 7 marca powiedział, że jest zdecydowany bronić jedności narodowej nawet siłą, po tym jak przywódcy polityczni i plemienni ogłosili częściową autonomię wschodnich, bogatych w ropę regionów kraju.

>>> Czytaj też: Giełda w Izraelu daje zarobić więcej niż w jakimkolwiek innym kraju rozwiniętym