Notowania soi na najwyższym poziomie od 2008 r.

Ceny kontraktów na soję wybiły się wczoraj na najwyższy poziom od niemal czterech lat – poziom powyżej 1470 USD za 100 buszli został ostatnim razem osiągnięty w lipcu 2008 r.

Stronie popytowej na rynku soi sprzyja sytuacja fundamentalna – a dokładniej obawy o ograniczoną podaż tego zboża w Ameryce Południowej po suszach, jakie dotknęły Brazylię i Argentynę w ostatnich miesiącach. Tymczasem nowym zagrożeniem dla tegorocznych zbiorów jest rozpoczynająca się na półkuli południowej zima. W najbliższych dniach w Argentynie spodziewane są przymrozki, które mogą zaszkodzić uprawom późno zasianej soi – tej, która jeszcze nie została zebrana z pól.

Tymczasem w Ameryce Północnej zasiewy zbóż (w tym soi) mogą być opóźnione ze względu na zapowiadane na najbliższe dni obfite deszcze w środkowej części USA. Dodatkowo, w niektórych stanach spodziewane są bardzo niskie temperatury, a nawet przymrozki. W takich warunkach wielu farmerów prawdopodobnie zdecyduje się zaczekać z zasiewami.

Niższe zbiory pszenicy na Ukrainie

W ostatnich dniach nieźle trzymają się także ceny pszenicy. Notowania tego zboża od jesieni ub.r. poruszają się w trendzie bocznym i trudno się spodziewać w najbliższych dniach jakiejkolwiek zmiany w tym zakresie.

Niemniej jednak, od połowy ubiegłego tygodnia ceny tego zboża rosną, co jest rezultatem obaw o podaż pszenicy w rejonie Morza Czarnego. Jak podał wczoraj przedstawiciel ukraińskich służb meteorologicznych, ten rok ma przynieść znaczący spadek zbiorów pszenicy na Ukrainie. Podczas gdy jeszcze w 2011 r. wyniosły one 22,3 mln ton, to w tym roku mają wynieść 11-14 ton (w zależności od tego, ile deszczu spadnie na Ukrainie w maju). Główną przyczyną tak niskich zbiorów są susze, które dotknęły Ukrainę w drugiej połowie ubiegłego roku – spowodowały one bowiem, że część zasianej pszenicy ozimej nie wzeszła. Niemniej jednak, pogoda podczas tegorocznej wiosny była już dla farmerów łaskawa, co nieco złagodziło efekt suszy.

Dziś rano notowania pszenicy kontynuują wzrosty. Na przeszkodzie stronie popytowej stoi opór w postaci linii 30-sesyjnej średniej ruchomej, jednak istotną barierą jest dopiero rejon 660-670 USD za 100 buszli.

Spadek zapasów ropy w USA

Tymczasem notowania ropy naftowej typu WTI utrzymują się w konsolidacji w okolicach 103-104 USD za baryłkę. Wczoraj stronę popytową wsparły szacunki wynikające z raportu Amerykańskiego Instytutu Paliw (API).

Jak podał API, w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych spadły o niemal milion baryłek, po czterech z kolei tygodniach wzrostu zapasów. Spadły także zapasy benzyny i destylatów.

Wczorajsza informacja API stanowi oparcie dla cen ropy, jednak możliwości wzrostu notowań tego surowca są ograniczone. Najbliższymi barierami dla strony popytowej są: linia 30-sesyjnej średniej ruchomej oraz linia krótkoterminowego trendu spadkowego.