"Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji może przejść do historii jako najkrócej istniejące (...) Choć operacja podziału molocha, jakim było MSWiA, odbyła się już pół roku temu, to prawo nadal się nie zmieniło. W Sejmie wciąż leży projekt zmian w ustawie o działach, który ma usankcjonować przeprowadzone zmiany" - donosi poniedziałkowy "DGP".

W artykule "Czarne chmury nad resortem Boniego" gazeta przytacza też krytyczne opinie ekspertów dotyczące projektu nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej. Podkreślają oni, że w takich dziedzinach jak zapewnienie bezpieczeństwa, ochrona ludności, przeciwdziałanie zjawiskom kryzysowym, wymagany jest jeden decydent i jeden odpowiedzialny podmiot. Ich zdaniem proponowane zmiany spowodują budowanie "dublujących się struktur biurokratycznych".

Boni w wypowiedzi dla PAP przekonywał jednak, że takiego zagrożenia nie ma.

"Podział kompetencji byłego MSWiA na MSW i MAC nie jest w żadnym stopniu zagrożeniem dla funkcjonowania systemu bezpieczeństwa państwa. Ekspertyzy mówią jasno, że dobrze przeprowadzony podział skutkował będzie lepszą i skuteczniejszą organizacją pomocy w sytuacjach zdarzeń kryzysowych" - powiedział Boni.

Reklama

Za przykład "doskonałej koordynacji akcji ratunkowej" uznał tę przeprowadzoną podczas niedawnej katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. "Koordynacja działań ratowniczych przeprowadzona przez wojewodę śląskiego pokazała, że wszelkie obawy, jakie pojawiły się w artykule, są bezpodstawne. Jeśli niektórzy parlamentarzyści wątpią w sprawność służb, to niech przypomną sobie jak wzorowo wojewoda śląski poradził sobie z kryzysem i jak doskonale współpracowały służby podczas tej trudnej akcji ratunkowej" - mówił minister.

"Sytuacje kryzysowe w żadnym stopniu nie pokazały, że mogą istnieć jakiekolwiek problemy decyzyjne związane z podziałem kompetencji, nie mówiąc już o konkurencji czy konflikcie zadań i kompetencji" - uważa Boni.

"DGP" przywołuje też wypowiedź szefa MSW Jacka Cichockiego, że - po podziale MSWiA - "do Michała Boniego należy organizacja worków na wały i kaloszy w przypadku powodzi".

"Nie wydaje mi się, aby minister Cichocki mógł powiedzieć, że moja praca to - organizacja worków na wały i kaloszy w przypadku powodzi. To moim zdaniem manipulacja autora artykułu. Myślę, że trzeba jeszcze raz jeszcze przedstawić argumenty członkom podkomisji sejmowej, dlatego jeszcze w tym tygodniu przygotuję do tych posłów list w tej sprawie" - dodał Boni.

Projekt noweli ustawy o działach w administracji rządowej przewiduje m.in., że szef resortu administracji i cyfryzacji będzie odpowiadać za przeciwdziałanie klęskom żywiołowym i zdarzeniom zagrażającym bezpieczeństwu powszechnemu oraz za usuwanie ich skutków. Minister będzie też sprawował nadzór nad funkcjonowaniem systemu powiadamiania ratunkowego.