Z najnowszego raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP)Global Employment Trends for Youth 2012” wynika, że w ciągu pięciu lat poprzedzających wybuch światowego kryzysu finansowego w 2007 roku istotnie udało się zmniejszyć liczbę młodych bezrobotnych – z 76,4 mln w 2002 roku do 70,3 w 2007 roku. Choć w kryzysowym roku 2008 skala wzrostu młodych bezrobotnych nie była aż tak wielka (wzrost o 0,5 mln względem 2008 roku), to już w 2009 roku młodzi bardzo dotkliwie odczuli skutki gospodarczych zawirowań. Liczba młodych bezrobotnych wystrzeliła wówczas w górę do rekordowych 75,4 mln. Od tamtej pory w przeciągu trzech lat nie udało się powrócić do poziomu sprzed kryzysu. Liczba młodych bezrobotnych w 2011 roku wyniosła 74,5 mln, a w 2012 wedle prognoz MOP ma wynieść 74,6 mln.

Największego wzrostu bezrobocia wśród młodych na skutek uderzenia kryzysu finansowego doświadczyły państwa rozwinięte: kraje Unii Europejskiej, Europa Płd-Wsch, Ameryka Łacińska, a także region Azji Południowo-Wschodniej. Szczególnie ostrego wzrostu bezrobotnych doświadczyły również kraje Afryki Północnej po przejściu przez ten region tzw. „Arabskiej Wiosny”.

W obliczu tak niekorzystnych warunków, młodzi ludzie na całym świecie odkładają decyzję o wejściu na rynek pracy "na później" lub decydują się pozostać dłużej w systemie edukacyjnym. Pomimo, że już dziś istnieje ogromna presja społeczna, aby uruchamiać rozmaite programy pomocowe, to nacisk na politykę rządów wzrośnie jeszcze bardziej, gdy młodzi, którzy odłożyli decyzję o wejściu na rynek pracy, zdecydują się na powrót.

Reklama

Czy oznacza to, że będzie już tylko gorzej? Ze średnioterminowych prognoz raportu MOP wynika, że poprawy sytuacji na rynku pracy wśród młodych ludzi należy oczekiwać dopiero w 2016 roku.

Umowy śmieciowe – szansa czy pułapka?

W czasie kryzysu finansowego wielu młodych ludzi zostało „uwięzionych” na czasowych, nisko-produktywnych stanowiskach pracy. Nie odpowiadają one ich aspiracjom i często nie dają szansy przeskoczenia na wyższą pozycję zwodową, stałą i lepiej płatną – czytamy w raporcie MOP.

Tzw. „umowy śmieciowe” uderzają przede wszystkim w młodych. Świadczy o tym wyższe tempo wzrostu tego typu kontraktów wśród młodych niż wśród osób już dorosłych na terenie Unii Europejskiej - zarówno przed jak i w trakcie trwania kryzysu finansowego. Nie należy zapominać, że częstokroć są to jedyne dostępne umowy pracy w czasach, gdy firmy są zmuszone oszczędzać.

Sytuacja taka zmusiła wiele krajów do rozpoczęcia nowej dyskusji na temat stworzenia takiego rynku pracy, na którym udałoby się pogodzić interesy pracodawców, oczekujących elastyczności zatrudnienia z interesami pracowników, oczekujących bezpieczeństwa zatrudnienia.

W odpowiedzi na te wątpliwości zaczęto sięgać do idei „flexicurity”, po raz pierwszy wcielonej w życie w Danii w 1990 roku. Jej nazwa pochodzi od dwóch angielskich pojęć – flexibility (elastyczność) i security (bezpieczeństwo), a praktyce ma oznaczać koncentrację działań państwa w czterech obszarach rynku pracy: elastycznych form zatrudnienia, aktywnej polityki rynku pracy, systemu kształcenia ustawicznego oraz systemu zabezpieczenia społecznego.

>>> Czytaj więcej na temat „flexicurity”

NEET – największe zagrożenie

Wśród największych zagrożeń rynku pracy w raporcie MOP uważa się tych młodych ludzi, którzy nie są ani zatrudnieniu, a nie podejmują nauki czy szkoleń. Grupę tę określa się mianem „NEET” (not in education, employment or training). Według raportu MOP, grupa NEET odpowiada za co najmniej 10 proc. młodych bezrobotnych, którzy są jednocześnie słabo wykształceni.

We wtorek Komisja Europejska podjęła kolejne działania, mające na celu ułatwienie wejścia młodym ludziom na rynek pracy. Jej pilotażowy projekt „Your first EURES Job” ma umożliwić podjęcie pierwszej pracy poza granicami kraju zamieszkania i jest częścią europejskiego pakietu na rzecz zatrudnienia – podaje portal euractiv.com.

Jednak – jak czytamy dalej na euractiv.com, w ocenie Europejskiego Forum Młodzieży – platformy skupiającej m.in. narodowe i pozarządowe organizacje młodzieżowe, wszelkie działania mające na celu walkę z bezrobociem wśród młodych powinny być zakrojone na szerszą skalę.

ikona lupy />
Stopa bezrobocia wśród młodych z podziałem na regiony w proc. / Forsal.pl