Na wsparcie hiszpańskiego sektora finansowego przeznaczono do 100 mld EUR. Ostateczna wielkość pomocy będzie uzależniona od wyników audytu i analiz EU/IMF (piątkowe komentarze MFW wskazywały na potrzebę dodatkowych 37 mld EUR dla hiszpańskiego sektora bankowego) Szczegóły owej – jak się obecnie wskazuje - nieuwarunkowanej postępami w konsolidacji fiskalnej czy na polu reform makroekonomicznych pomocy nie są jeszcze znane (choć wstępne porozumienie wskazuje, iż pewnego rodzaju wymagania dotyczące głównie systemu finansowego będą w porozumienia wpisane). Za doborem adekwatnego określenia dla uzgodnionego wsparcia, pójdzie odpowiednie rozproszenie odpowiedzialności za ratowanie hiszpańskich banków i implikacji dla portfeli zainteresowanych stron. Podczas gdy "specjalna linia kredytowa" stanowi bazowych scenariusz dla ministra M.Rajoy'a, w istocie przyznana pomoc jest częściowym bailout’em kraju. Za rozdysponowane pożyczki odpowiadać będzie FROB czyli hiszpański fundusz restrukturyzacyjny dla banków, działający de facto na prawach agendy hiszpańskiego rządu. Z dużym prawdopodobieństwem linia będzie szła z ESM- który funkcjonuje na zasadach realnej wpłaty kapitału, ale który zaczyna działać od 1 lipca. Hiszpański sektor bankowy i tak wymaga restrukturyzacji. W ramach więc obecnego chaosu dotyczącego kształtu pakietu pomocowego i implikacji na szeroko rozumianych posiadaczy hiszpańskiego długu, spodziewać się można dyskusji nad prawdopodobnym obciążeniem inwestora prywatnego konsekwencjami ratowania hiszpańskich instytucji finansowych (możliwy haircut na dług hiszpańskich banków). Stąd, po prawdopodobnym „uff- rally” i ruchu w stronę/poniżej 6,0% w rentowności 10-letniego papieru (bo osiągnięcie porozumienia to jednak wielka ulga dla rynku) najbardziej prawdopodobna jest stabilizacji i wyczekiwania na szczegóły pakietu. Sam pakiet spowoduje wzrost zadłużenia Hiszpanii. Dopóki szczegóły nie będą znane, niepewne będzie zachowanie inwestorów, agencji ratingowych, itd. Ulga jakiej doświadcza rynek wyczekujący już na kolejny weekend, kiedy to Grecja weźmie po raz kolejny swój los w swoje ręce, może trwać dość krótkoterminowo. Poniedziałkowe otwarcie odda jednak względne zadowolenie rynków, co udowadnia już luka otwarcia na EUR/USD i testy okolic pierwszego ważnego oporu dla rentowności 10-letniego Bunda w strefie 1,40%. „Niepewność” brzmi bowiem nieco mniej groźnie niż „ryzyko”. Hiszpańskie rentowności będą najlepszym wskaźnik ryzyka w strefie euro. A greckie wybory będą testem ufności dla Eurolandu i dla implikacji hiszpańskiego pakietu ratunkowego.

Pozostając jeszcze chwile w Europie warto zwrócić uwagę na Francję, która nie tylko spotyka się dzisiaj na boisku w Doniecku z Wielką Brytanią ale także skierowała się silnie w stronę partii socjalistycznych. Czy groźba mniej oszczędnej Francji (w pierwszej turze socjaliści wraz ze skrajna lewica uzyskali 45%; druga tura za tydzień) będzie obciążać nastroje? Z dużym prawdopodobieństwem może relatywnie obciążać francuskie rentowności, co jednak z punktu widzenia rynków spoza strefy powinno mieć wpływ dość ograniczony.

Kierując się w stronę dalekiego wschodu, zgodnie z oczekiwaniami wykazały one iż ostatnia obniżka stop w Chinach skierowana była w stronę wsparcia popytu wewnętrznego. Dane o produkcji i o sprzedaży a także inwestycjach potwierdziły, że to od strony gospodarki krajowej nadchodzą dla Chin największe ryzyka, podczas gdy dane o bilansie handlowym, ze wzrostem eksportu dwa razy wyższym od oczekiwań, ograniczyły obawy o negatywne wpływy ze strony kanału handlowego.

Bardzo ładnie zachowująca się polska krzywa rentowności nie powinna zawieść również w tym tygodniu. Względna stabilizacja z lekką tendencją w stronę poprawy nastrojów, może utrzymywać polskie rentowności w strefie minimów z przełomu kwietnia i maja w okolicach 5,27-5,28%, gdzie jest ważne wsparcie dla rentowności. W razie dalszej poprawy nastrojów nie można wykluczyć szukania testów okolic 5,25% aczkolwiek wydaje się iż techniczny ruch w stronę i oscylowanie w okolicach 5,30% będzie dla DS1021 scenariuszem bazowym. Z punktu widzenia krótkiego końca warto pamiętać o publikacji inflacji w środę. Rynek oczekuje utrzymania się CPI poniżej 4,0%, co wsparłoby oscylowanie OK0114 w okolicach 4,70%. Poranny głos A.Glapińskiego, który nie wyklucza, a nawet widzi wysokie prawdopodobieństwo podwyżki na kolejnych posiedzeniach RPP, nie zmienia oceny układu sił w Radzie. Stąd wypowiedź ta szczególnie w świetle ostatniego posiedzenia RPP, w ograniczony sposób wpływać może na zachowanie krzywej gdy kluczowe są informacje z Grecji i Hiszpanii. Dzień później (czwartek) aukcja zamiany, której ewentualny sukces mógłby wesprzeć Polskę w tym wymagającym okresie czyli tuż przed greckimi wyborami, i ponownie wsparłyby realizację potrzeb pożyczkowych w Polsce, w naszej ocenie największego atutu polskiej krzywej w najbliższych miesiącach.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.