„Ze względu na kryzys zadłużenia związany przede wszystkim ze światem rozwiniętym, tradycyjnego stwierdzenia, że wszystkie rynki rozwinięte są mniej ryzykowne od wszystkich rynków wschodzących nie da się już utrzymać” - napisał Russ Koesterich z iShares Investment Strategy Group.
Obecnie niektóre rozwinięte gospodarki niosą poważne zagrożenie, zaś pewne rynki wschodzące uchodzą za całkiem bezpieczne dla kapitału.
David Wang, analityk z iShares Investment Strategy Group podjął próbę stworzenia rankingu państw najbardziej ryzykownych dla inwestorów. Przy opracowywaniu zestawienia kierował się czterema założeniami.
Jako narażone na ryzyko uznał:
- kraje, które są wystawione na europejskie obligacje
- rynki wschodzące bardziej narażone na wpływ cykli koniunkturalnych
Z kolei za przesłanki bezpieczeństwa uznał:
- w krajach rozwiniętych posiadanie stabilnej waluty
- w krajach rozwijających się dobrą sytuację fiskalną i poziom wzrostu
Następnie wstępną listę państw porównał z rocznymi danymi o płynności rynków finansowych. Ranking najbardziej ryzykownych państw prezentuje się następująco:
- Węgry
- Włochy
- Austria
- Szwecja
- Polska
- Finlandia
- Hiszpania
- Niemcy
- Francja
- Rosja
- Norwegia
- Korea Południowa
- Turcja
- Holandia
- Brazylia
„Nie dziwi, że lista jest pełna państw z Europy. Interesujące natomiast, że nie ma na niej Japonii ani USA, pomimo utrzymujących się obaw, że państwa te mogą stać się następną Grecją” – skomentował ranking Cullen Roche z Business Insidera.
Polskich czytelników z pewnością dziwi wysoka pozycja naszego kraju.