Branża internetowa przygląda się, czy skazywane na przegraną w erze serwisów społecznościowych portale mogą jeszcze rozgrzać inwestorów.
Grupa o2 to 70 serwisów, wśród których – oprócz portalu o2.pl – są m.in. Pudelek, Wrzuta czy Kafeteria. Korzysta z nich blisko 10 mln użytkowników miesięcznie. Biznes założyli pod koniec lat 90. trzej studenci – Michał Brański, Jacek Świderski i Krzysztof Sierota. Są jedynymi twórcami dużych portali, którzy jeszcze nie oddali udziałów w firmie inwestorom. Skąd teraz pomysł z giełdą? Jacek Świderski, członek zarządu o2.pl, mówi, że spółka chce pozyskać pieniądze na rozwój obecnych i tworzenie nowych serwisów poszerzających ofertę reklamową. – Nie wykluczamy też przejęć interesujących podmiotów z naszej branży – dodaje.
W 2011 r. właściciele portalu szukali inwestora na własną rękę, ale nic z tego nie wyszło. Teraz branża zastanawia się, ile rynek zapłaci za portal na giełdzie. Jego właściciele spoglądają z nadzieją na niedawną sprzedaż Onetu koncernowi Ringier Axel Springer, który wycenił ten portal na 1,27 mld zł (za 75 proc. zapłaci 956 mln zł w gotówce). Grupa o2 w 2010 r. (wyników za 2011 r. nie podaje) miała blisko 47,5 mln zł przychodów, 21,5 mln zł EBITDY i 16,2 mln zł zysku netto. Gdyby zastosować ten sam wskaźnik wyceny co w Onecie, którego wartość to 33-krotność ceny do zysku, portal o2 mógłby być wart nawet 530 mln zł. Trzymając się jednak wyceny według EBITDY, wartość spadłaby do 280 mln zł.
Zdaniem Piotra Janika, szefa analityków KBC Securities, obu transakcji nie można wprost porównywać. – Na wycenę o2 wpłynie możliwość dalszego zwiększania udziału w rynku. Ma szanse rosnąć szybciej niż Onet. Z drugiej strony jest ryzyko pogorszenia rentowności i słabości rynku reklamy graficznej – tłumaczy. Jego zdaniem o2 może liczyć na wycenę rzędu 10 razy EBITDA (Onet wyceniony został 13 razy EBITDA). Na podstawie danych za 2010 r. wycena spółki wyniosłaby ok. 215 mln zł.
Reklama
ikona lupy />
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie / Bloomberg / John Guillemin