Dziś rano notowania euro w relacji do amerykańskiego dolara pozostają stabilne w rejonie 1,225-1,226. Najbliższą barierą dla strony popytowej jest linia 30-sesyjnej średniej ruchomej, usytuowana obecnie w okolicy 1,2275. Ważnym poziomem oporu pozostaje oczywiście także niepokonany wczoraj rejon 1,23.

Wprawdzie w krótkim terminie korekta wzrostowa notowań EUR/USD i tym samym test powyższych barier jest możliwy, jednak w obliczu utrzymujących się wątpliwości dotyczących programu pomocowego dla zadłużonych gospodarek UE, trudno spodziewać się istotnego odbicia wartości euro w górę. Dużo bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dalsze osuwanie się kursu EUR/USD na południe. Obecnie notowania tej pary walutowej znajdują się na najniższym poziomie od dwóch lat, a najważniejszymi poziomami wsparcia są rejony: 1,2235; 1,2000 (bariera psychologiczna); 1,1876 (poziom minimum z 2010 r.).

Niski kurs EUR/USD jest odzwierciedleniem obaw o sytuację gospodarczą w Unii Europejskiej – o ile notowania tej pary znajdują się niemalże w rejonie minimów z 2010 r., według premiera Finlandii, także sytuacja w strefie euro jest najbardziej dramatyczna od maja 2010 r., kiedy to nad Grecją po raz pierwszy zawisło widmo bankructwa. W wywiadzie dla najważniejszego dziennika w Finlandii, Jyrki Katainen powiedział, że chaos wywołany ewentualnym rozpadem strefy euro jest trudny do wyobrażenia. Zaznaczył on jednak, że fiński rząd zrobi wszystko, co może, aby zachować strefę euro oraz przynależność do niej Finlandii.

Obecnie oczy inwestorów są zwrócone na Niemcy, gdzie Trybunał Konstytucyjny obraduje nad wnioskami dotyczącymi ESM. Europejski fundusz pomocowy musi zostać zatwierdzony przez niemiecki Trybunał Konstytucyjny, aby mógł on w ogóle wejść w życie. Rząd Niemiec liczy na to, że podjęcie decyzji zajmie trybunałowi co najwyżej kilka tygodni – niemniej jednak, TK nie wyznaczył konkretnego terminu ogłoszenia decyzji, co stwarza obawy o opóźnienie się wprowadzenia ESM i, tym samym, popadnięcia niektórych krajów eurolandu w jeszcze większe tarapaty finansowe.

Reklama

Natomiast wieczorem na pierwszy plan prawdopodobnie wysuną się informacje ze Stanów Zjednoczonych, bowiem na godzinę 20.00 zaplanowana jest publikacja protokołu z posiedzenia FOMC. Oczywiście na rynkach spekuluje się przede wszystkim o tym, czy Fed zdecyduje się na kolejne działania stymulujące amerykańską gospodarkę. Na posiedzeniu w czerwcu zadecydowano jedynie o przedłużeniu operacji Twist, natomiast o możliwości trzeciej rundy luzowania ilościowego nie wspomniano ani słowem. Wielu członków FOMC uważa, że sytuacja w gospodarce Stanów Zjednoczonych nie jest na tyle dramatyczna, by posuwać się do wprowadzenia QE3. Dzisiejsza publikacja może dać więcej informacji na temat obecnych preferencji członków FOMC co do zastosowania takiego rozwiązania.