Raport USDA dotyczący produkcji zbóż

Najważniejszą publikacją będzie raport amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA), w którym mają być podane wyliczenia dotyczące produkcji zbóż w USA i na świecie. Rynki spodziewają się, że szacunki dotyczące produkcji zbóż w Stanach Zjednoczonych zostaną istotnie obniżone ze względu na susze, którymi w ostatnich miesiącach dotknięte zostały rolnicze tereny w centralnej części USA. Obecnie prognozy pogody są lepsze, jednak prawdopodobnie doprowadzi to jedynie do ustabilizowania się prognoz zbiorów zbóż, nie zaś do ich podniesienia.

Największe cięcia szacunków wielkości zbiorów będą prawdopodobnie dotyczyć kukurydzy. Ostatnia prognoza USDA, dotycząca plonów tego zboża, zakłada 166 buszli na akr. Niemniej jednak, rynki spodziewają się, że wartość ta może spaść nawet do okolic 139 buszli na akr (co oznaczałoby spadek o kilkanaście procent w stosunku do dotychczasowej prognozy).

Obniżenie prognoz dotyczących produkcji kukurydzy nie byłoby dla inwestorów niespodzianką – jednak pod znakiem zapytania stoją dokładne liczby, jakie przedstawi USDA. Na pewno obniżone prognozy będą sprzyjać stronie popytowej na rynku tego zboża. Na końcu tego sezonu zapasy kukurydzy w USA mają być najniższe od 16 lat. Będzie to tym samym trzeci rok z rzędu, w którym utrzymuje się bardzo niski poziom zapasów. Jeszcze parę miesięcy temu liczono, że tegoroczna produkcja pozwoli na uzupełnienie zapasów, jednak pogoda pokrzyżowała te plany.

Reklama

Niski poziom zapasów i możliwość obniżenia prognoz produkcji kukurydzy są już w dużej mierze uwzględnione w cenie tego zboża na światowych rynkach. Niemniej jednak, napięta sytuacja po stronie podaży, o ile nie doprowadzi do dalszych wzrostów cen kukurydzy, może przynajmniej powstrzymać notowania od istotnych spadków.

Po dotarciu do rejonu oporu w okolicach 730-740 USD za 100 buszli, notowania kukurydzy delikatnie spadły. Jednak cena zboża nadal utrzymuje się wysoko. Najbliższym wsparciem jest rejon 700 USD za 100 buszli.

Obniżone prognozy wzrostu popytu na ropę naftową

Dziś pojawią się także cotygodniowe szacunki amerykańskiego Departamentu Energii (DoE), dotyczące zmiany zapasów paliw w USA. Wczoraj swoje wyliczenia podał Amerykański Instytut Paliw – według tej instytucji, w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych spadły o ok. 700 tysięcy baryłek.

Chociaż spadek zapasów ropy jest informacją sprzyjającą stronie popytowej, wczoraj pojawił się raport Energy Information Administration (EIA), w którym obniżone zostały prognozy wzrostu popytu na ropę naftową na świecie. Według EIA, w 2012 r. wzrost globalnego popytu na ten surowiec w relacji do 2011 r. wyniesie 670 tys. baryłek dziennie, a więc o 130 tys. baryłek ropy dziennie mniej niż wynosiła poprzednia prognoza. EIA obniżyła też prognozę wzrostu popytu w roku 2013 o 360 tys. baryłek dziennie do poziomu 730 tys. baryłek dziennie.

Dziś notowania ropy naftowej delikatnie rosną w oczekiwaniu na dzisiejszy raport DoE, w którym spodziewane są wyliczenia spadku zapasów ropy w USA. Niemniej jednak, obecnie barierą dla strony popytowej jest rejon 85,00-85,50 USD za baryłkę. Średnie ruchome są bliskie wygenerowania sygnału kupna, jednak warto pamiętać, że sytuacja fundamentalna na rynku ropy (duża produkcja, spadający popyt) nadal sprzyja stronie podażowej.