Jak mówił premier na środowej konferencji prasowej, ujawnienie tzw. taśm PSL jest momentem, w którym trzeba wrócić do koncepcji "innego typu nominacji, jeśli chodzi o obsadę spółek Skarbu Państwa". "Tak, abyśmy mieli pewność, że ustawa kominowa nie będzie omijana w sposób kwestionowany chociażby przez NIK w przypadku spółki Elewarr" - zaznaczył.

Jak dodał premier, zdaje sobie sprawę, że "w wielu miejscach może dochodzić do - jeśli nie nadużyć - ale do zachowań nieprzyzwoitych". "Nie wystarczy nie być przestępcą, trzeba także umieć zachowywać się przyzwoicie również, jeśli chodzi o sposób wynagradzania swojej pracy i swoich współpracowników w agencjach i spółkach z udziałem Skarbu Państwa" - podkreślił Tusk.

"Dlatego będę bardzo twardo nakłaniał wszystkich moich partnerów w rządzie, w tym partię koalicyjną, abyśmy takie bardzo czytelne reguły postępowania przyjęli, łącznie z ustawowymi rozstrzygnięciami, które zostały zaniechane pod koniec poprzedniej kadencji (...) Wydaje się, że historia pokazuje bardzo wyraźnie, że kwestia neutralnego i wyjętego bezpośrednio spod sfer partyjnej polityki komitetu nominacyjnego, jeśli chodzi o obsadę spółek Skarbu Państwa, powinna znowu wrócić jako istotny temat debaty publicznej" - zaznaczył premier.

Zapowiedział, że na temat zmiany zasad obsady spółek Skarbu Państwa będzie chciał rozmawiać też z liderami ugrupowań parlamentarnych.

Reklama