Dlaczego? Bo rozpad strefy euro może ich kosztować więcej niż środki wyłożone na pomoc krajom PIGS.

Ale po dzisiejszych danych, które jednoznacznie pokazują, że Niemcy pogrążają się w recesji, widać wyraźnie, że Niemcy same za chwilę będą miały kłopoty budżetowe wynikające z recesji, więc nie należy liczyć że dalej będą finansować kraje PIGS.

Widać zapaść w przemyśle, gdzie produkcja, nowe zamówienia i zatrudnienie gwałtownie spada. Usługi radzą sobie trochę lepiej, ale też weszły w obszar ograniczenia aktywności.

Scenariusz Eurogeddonu realizuje się z brutalną skutecznością. Recesja już jest, przed nami wyjście Grecji ze strefy euro, wzrost oprocentowania obligacji Hiszpanii i Włoch do poziomów dwucyfrowych (być może zaburzone na chwilę panicznymi interwencjami EBC lub EFSF/ESM), a potem bankructwo Hiszpanii i Włoch.

Reklama

Oczywiście rynki zaczną teraz oczekiwać operacji LTRO2, QE3, czy WTF4. Ale już teraz chyba każdy widzi dokąd zmierzamy.

Tekst pochodzi z bloga prof. Rybińskiego.