Koncern BP (dawne British Petroleum) poinformował, że zgodził się odsprzedać koncernowi Rosnieft swe 50 proc. udziałów w TNK-BP - trzeciej największej spółce paliwowej w Rosji pod względem wydobycia.

Rosnieft potwierdził, że przejmuje też pozostałe 50 proc. TNK-BP należące do grupy AAR kontrolowanej przez czterech rosyjskich oligarchów, płacąc za ich udziały 28 mld USD.

Po wchłonięciu TNK-BP Rosnieft stanie się największym w świecie koncernem paliwowym będącym własnością publiczną (rosyjski skarb państwa ma w nim ok. 75 proc. udziałów). Jego dzienne wydobycie ropy sięgnie ok. 4 mln baryłek, co stanowi około jednej trzeciej łącznego wydobycia w Rosji.

BP otrzyma 17,1 mld USD i 12,84 proc. udziałów w Rosniefcie. Brytyjski koncern zamierza przeznaczyć część gotówki (4,8 mld USD) na zakup dodatkowych akcji Rosnieftu, zwiększając swój udział do 19,75 proc.

Reklama

Prezydent Putin z zadowoleniem przyjął przejęcie TNK-BP przez Rosnieft, nazywając to "dobrym interesem po dobrej cenie". Podkreślił, że przejęcie "jest ważne nie tylko dla rosyjskiego sektora energetycznego, lecz także dla całej gospodarki kraju".

Agencja dpa pisze, że przejęcie TNK-BP przez Rosnieft uważa się za kolejny sukces Putina, którego celem jest przywrócenie zasobów surowcowych Rosji pod kontrolę państwa.

Według BBC transakcja jest korzystna dla obu stron: BP utrzymał się na rosyjskim rynku, a Rosnieft uzyskał dostęp do wiedzy i doświadczenia BP w zakresie eksploatacji złóż ropy naftowej w trudnych i niebezpiecznych warunkach.

Rynkowa wartość połączonego koncernu Rosnieft-TNK-BP w ocenie "Wall Street Journal" wyniesie - w zależności od metody kalkulacji - 26,6-28 mld USD, a około połowy wydobycia ropy w Rosji będzie kontrolowane przez rosyjskie państwo dzięki udziałom w spółkach skarbu państwa.

Spółka TNK-BP była dla BP lukratywną inwestycją, ale w ostatnich latach współpraca obu partnerów nie układała się.

Udziałowcy brytyjskiego koncernu chcą, by zarząd przeznaczył część gotówki na wykup akcji BP, obawiając się, że w przeciwnym razie pieniądze te pójdą na wypłaty odszkodowań za szkody środowiskowe spowodowane przez wyciek ropy na platformie Deepwater Horizon w Zatoce Meksykańskiej.