Nie są to jednak jedyne powody stojące za dzisiejszą wyraźną słabością japońskiej waluty. Warto też zwrócić uwagę na takie fakty, jak obniżenie przez BOJ prognoz oceny sytuacji gospodarczej w 8 z 9 regionów (ostatni raz taki krok miał miejsce w styczniu 2009 r.), a także kolejne (po Moody’s) groźby dotyczące japońskiego ratingu – tym razem ze strony agencji S&P. Trudno też nie odnieść wrażenia, iż dzisiejsza słabość jena ma związek z lepszymi informacjami, jakie napłynęły ze strefy euro – chodzi oczywiście o lokalne wybory w Hiszpanii, które przynajmniej teoretycznie (choć jak zwracałem uwagę w rannym komentarzu jest to mało prawdopodobne) mogą przybliżyć nas do złożenia przez Madryt oficjalnego wniosku o międzynarodową pomoc. Zadziałała tu klasyczna relacja – jen traci, kiedy globalne ryzyko spada – zwiększona dodatkowo przez wewnętrzne czynniki, o których wspomniałem wcześniej.

Jakie jest jednak prawdopodobieństwo utrzymania tej tendencji? Nieduże. Po pierwsze oczekiwania związane z decyzją BOJ planowaną na 30 października, mogą być nadmierne, a nie zapominajmy, iż bank centralny już kilkukrotnie luzował politykę w tym roku. Dużego pola do manewru nie ma też rząd, który musi coraz bardziej liczyć się z opinią międzynarodowych agencji, które krytycznie patrzą na perspektywy związane z deficytem budżetowym, oraz poziomem zadłużenia. Z kolei na rynkach globalnych za chwilę możemy być świadkami pogorszenia nastrojów – stanie się tak, jeżeli Hiszpanie nie złożą w najbliższych dniach oficjalnego wniosku o pomoc, dane nt. chińskiego PMI za październik, jakie poznamy w środę, nieco rozczarują inwestorów, którzy liczyli na wyraźniejsze odbicie tamtejszej gospodarki w IV kwartale, a amerykański FED w komunikacie, który poznamy w środę wieczorem, położy więcej akcentów na ryzyko związane z klifem fiskalnym w USA.

Na wykresie USD/JPY widać dość dynamiczną świecę wzrostową, która doprowadziła do złamania szczytu z 20 sierpnia b.r. na 79,65. To jednak nie musi być sygnałem dla utrzymania dynamicznych zwyżek w kolejnych dniach, chociaż teoretycznie mocnym oporem jest dopiero rejon 80,00 i strefa 80,25-80,60. Mocnym oporem może być widoczna na wykresie dziennym linia kanału wzrostowego. Jeżeli dojdzie do cofnięcia się USD/JPY w najbliższym czasie, to istotne będzie zachowanie się notowań wokół wspomnianych 79,65. Szybki powrót poniżej tego poziomu połączony ze złamaniem 79,30-79,45 nie będzie najlepszym sygnałem na kolejne dni – przynajmniej, jeżeli chodzi o utrzymanie dotychczasowej tendencji.

Nota prawna:

Reklama

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.