Rada składa się z przedstawicieli zarządów udziałowców przedsięwzięcia: Gazpromu, włoskiego ENI, francuskiego EDF oraz niemieckiego BASF. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller oświadczył przy tej okazji, że decyzja rady oznacza rozpoczęcie wejścia w życie projektu South Stream. "Nie należy bagatelizować wkładu South Stream w bezpieczeństwo energetyczne Europy. Dzięki gazociągowi powstaną nowe, alternatywne szlaki dostaw gazu do naszych klientów" - dodał Miller.

Z wcześniejszych wypowiedzi Millera wynikało, że rozpoczęcie budowy gazociągu zostało zaplanowane na 7 grudnia 2012 r. Projekt South Stream zakłada, że gaz z Rosji i Azji Środkowej będzie tłoczony do Europy z ominięciem Ukrainy. Budowa gazociągu rozpocznie się od rosyjskiego czarnomorskiego wybrzeża Kraju Krasnodarskiego w rejonie miasta Anapa. Magistrala ma prowadzić z Rosji po dnie Morza Czarnego, przez wyłączną strefę ekonomiczną Turcji - do Bułgarii. Dalej rosyjski gaz popłynie przez terytorium Serbii, Węgier i Słowenii na północ Włoch.

Planowana jest również budowa odnogi gazociągu do Grecji, Chorwacji, a także Serbii. Szacowany koszt budowy gazociągu South Stream wzrósł z 15,5 mld euro do 16 mld euro, z czego około 10 mld przypada na jego morski odcinek.