Wzrosty głównej pary walutowej zapowiadała już czwartkowa sesja która dostarczyła nowych, ważnych informacji makroekonomicznych z Azji, Europy i USA, a co istotne większość z nich była pozytywna.

W USA odsunięto w czasie (z lutego na maj br.) problem limitu zadłużenia USA i wynikające z ewentualnego braku porozumienia w Kongresie negatywne jego konsekwencje, a jeszcze przed otwarciem handlu Chiny poinformowały o wzroście - do poziomu najwyższego od dwóch lat - styczniowego indeksu aktywności przemysłowej PMI. Pozytywne informacje napłynęły następnie z Niemiec, gdzie pomimo silnej aprecjacji euro wyraźnie ponad oczekiwania analityków wzrosły indeksy PMI. Prognozy wskazywały na wzrost wskaźnika do poziomu 46,8 pkt dla przemysłu i 52 pkt dla usług, a w rzeczywistości pokazano poziomy 48,8 pkt i 55,3 pkt. Teraz dobrym sprawdzeniem rzeczywistej poprawy sytuacji u naszych zachodnich sąsiadów będzie dzisiejsza publikacja indeksu Ifo – wskaźnika w ocenie ekonomistów najdokładniej pokazującego kondycję gospodarczą kraju. Po mocnym odczycie ZEW i PMI rynek oczekuje, że nastroje w niemieckim biznesie znacznie poprawiły się w styczniu. Jeśli kolejne dane zasygnalizują, iż największa gospodarka strefy euro stabilizuje się, to wspólna waluta może dalej zyskiwać na wartości.

W czwartek pozytywne wieści płynęły też z USA pokazujące poprawę sytuacji na rynku pracy drugi tydzień z rzędu. Jak się bowiem okazało, liczba nowych bezrobotnych spadła w ubiegłym tygodniu do 330 tys. z 335 tys. wcześniej i 355 tys. oczekiwanych przez rynek. Jak jednak podkreślono, dane znajdują się w standardowym trendzie, gdzie obserwuje się bardzo niskie odczyty na początku roku, które sukcesywnie wzrastają w kolejnych miesiącach. W związku tym, rynki z uwagą będą zapewne przyglądały się przyszłotygodniowej publikacji raportu non-farm payrolls analizując, czy mniej zasiłków dla bezrobotnych przekłada się na więcej miejsc pracy. Obok jobless claims pozytywnie zaskoczył też amerykański indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board pokazując w grudniu wzrost o 0,5%. m/m wobec oczekiwanych 0,3%.

Teraz uwagę rynku będzie przyciągać kwestia zwrotu części pożyczek, jakie zaciągnęły europejskie banki w ramach programu LTRO na przełomie 2011/2012 roku. Niewykluczone, że spekulacje na temat potencjalnej skali zwrotu dały podstawę do dzisiejszego porannego umocnienia euro wobec dolara. W piątek EBC ma poinformować o ile banki komercyjne chcą zredukować zaangażowanie w LTRO z pożyczonego nieco ponad 1 bln EUR można się spodziewać. Oznaczać to będzie zmniejszenie europejskiego pomocy wobec rozszerzonego w tym roku programu QE w USA, Japonii i zapowiedzi w Wielkiej Brytanii o intensyfikacji działań w 2014. Im większa będzie to kwota, tym będzie to wyraźniejszy sygnał świadczący o mijającym kryzysie i wspierający wycenę euro. Z technicznego punktu widzenia kolejne szczyty na parze EUR/USD można wyznaczyć w rejonie 1,3485-1,35. Jeśli jednak skala zwrotu rozczaruje rynek oczekiwać należy realizacji zysków i powrotu notowań euro w okolice 1,33 USD.

Reklama

W kraju mamy lekko słabszego złotego, choć obraz techniczny rynku na razie niewiele się zmienił. Wczorajsza publikacja danych na temat sprzedaży detalicznej (minus 2,5% r/r wobec prognozowanego wzrostu o 1,4% - pierwszy spadek od kwietnia 2010 roku, a najsilniejszy od kwietnia 2005 roku) potwierdziły wcześniejsze obawy dotyczące gwałtownego hamowania polskiej gospodarki i utwierdziły rynek w przekonaniu, że RPP dokona kolejnych cięć stóp procentowych. Słaba sprzedaż detaliczna zapowiada bowiem niski wzrost PKB (dane za rok 2012 GUS opublikuje we wtorek, 29 stycznia). Coraz częściej pojawiają się opinie, że wzrost PKB za 2012 rok może okazać się nawet niższy niż 2,0%. Na rynku nie brakuje komentarzy, że Rada obniży stopy nie tylko w lutym, ale i w marcu w sumie o kolejne 50pb. Przed nami zatem prawdopodobny test poziomu 4,20. Na razie jednak przed większą przeceną uchroniły złotego dobre nastroje na europejskich giełdach i wzrost kursu EUR/USD. W czwartek rosły też indeksy na krajowym parkiecie – WIG20 zyskał 0,4%. Dzisiaj wsparcie może nadejść ponownie z rynku euro/dolara, jeśli EBC nie rozczaruje skalą zwrotu LTRO.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.