Nie bez znaczenia była tu sytuacja na rynkach walutowych, a dokładniej – słabość dolara. Wczoraj US Dollar Index zniżkował o 0,27% do poziomu 79,56 pkt. Spadek wartości amerykańskiej waluty sprzyja wzrostom notowań surowców, ponieważ ich ceny są na ogół wyrażane właśnie w dolarze.

Srebro atrakcyjne dla konsumentów

Jednym z liderów zwyżek było wczoraj srebro. Notowania tego kruszcu zwyżkowały o niemal 1,80%, tym samym szybko powracając ponad poziom 31 USD za uncję. Istotną barierą dla strony podażowej na tym rynku było techniczne wsparcie, umiejscowione w rejonie 30,64-30,84 USD za uncję. Dzisiaj rano na wykresie srebra nadal przeważa strona popytowa, aczkolwiek wzrost jest delikatny. Najbliższym poziomem oporu jest okolica 31,50 USD za uncję, wzmacniana dodatkowo przez linię 14-sesyjnej średniej ruchomej.

Pozytywną informacją dla kupujących na rynku srebra był komunikat indyjskiej organizacji Gems and Jewellery Export Promotion Council (GJEPC). Szef GJEPC, Pankaj Kumar Parekh, poinformował, że spodziewa się wzrostu eksportu srebrnych wyrobów jubilerskich z Indii aż o 30% w tym roku, w porównaniu do roku poprzedniego. Parekh tłumaczy to wzmożonym popytem na srebro wśród konsumentów, którzy szukają relatywnie taniej alternatywy dla złota. Szef GJEPC zaznaczył również, że ważnym eksporterem srebra w tym roku będą także Stany Zjednoczone.

Reklama

Popyt na złoto w Azji nadal słaby

Wczoraj wzrosły także notowania złota – żółty kruszec podrożał o ponad pół procenta i dzisiaj zbliża się do oporu w rejonie 1672 USD za uncję. O ile jednak popyt na srebro w tym roku ma rosnąć, to dane dotyczące zakupów złota nie są już tak optymistyczne. Jak przekonują azjatyccy eksperci, popyt na złote wyroby w Chinach przed zbliżającym się Nowym Rokiem (10 lutego) jest rozczarowujący. Z zasady ten czas w roku przynosił wyraźny wzrost popytu na złoto w formie fizycznej, jednak w porównaniu z poprzednimi latami, popyt prezentuje się bardzo słabo.

Póki co inwestorzy wydają się jednak ten fakt ignorować – dzisiaj cena złota dalej rośnie. Dzisiaj istotną informacją na tym rynku może być wieczorny komunikat FOMC – jeżeli Fed przedstawi „gołębią” retorykę, to będzie ona sprzyjała słabemu dolarowi, a tym samym – dalszym wzrostom notowań złota. Jednak potencjał zwyżkowy cen żółtego kruszcu wydaje się obecnie ograniczony ze względu na słaby popyt w Azji.

CNPC: popyt na ropę w Chinach wzrośnie o 4,8%

Strona popytowa radzi sobie dobrze także na rynku ropy naftowej. Tu również niekorzystne informacje zdają się być ignorowane przez inwestorów. Bez echa przeszedł m.in. wczorajszy raport Amerykańskiego Instytutu Paliw, w którym podano, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 4,2 mln baryłek, podczas gdy spodziewano się wzrostu o około 2,6 mln baryłek.

Dzisiaj rano na rynku ropy pojawił się jednak optymistyczny akcent w postaci informacji z Chin. Największy koncern naftowy tego kraju, CNPC, zaprezentował swoje oczekiwania dotyczące tegorocznego popytu na ropę w Państwie Środka. Według CNPC, w 2013 r. popyt na ten surowiec w Chinach ma wynieść 10,28 mln baryłek dziennie, co oznacza wartość o 4,8% większą niż w 2012 r. Większy ma być także import ropy do Państwa Środka – w tym roku ma on znaleźć się na poziomie 5,78 mln baryłek dziennie, a więc o 7,3% wyżej niż w 2012 r.

Prognozy dotyczące wzrostu popytu i importu ropy do Chin są korzystne dla kupujących na rynku ropy naftowej. Obecnie najbliższym istotnym oporem na wykresie ropy WTI jest psychologiczna bariera 100 USD za baryłkę. Dzisiaj dla wyceny tego surowca ważne będą dane z USA, zwłaszcza te dotyczące rynku pracy oraz PKB (z kolei dane dotyczące zapasów mogą być zignorowane przez inwestorów, tak jak te wczorajsze). Dalszy wzrost notowań ropy naftowej będzie bowiem w dużej mierze uzależniony od tego, czy rynkowy optymizm utrzyma się także w kolejnych dniach.