Prawdopodobieństwo dalszych cięć stop procentowych rośnie z powodu najniższego popytu konsumenckiego od czasu postkomunistycznego kryzysu sprzed dwóch dekad.

>>> Polecamy: Dane o konsumpcji w Polsce najsłabsze od połowy lat 90.

Dealerzy instrumentów pochodnych zakładają, że do lipca Rada Polityki Pieniężnej obniży główną stopę procentową o trzy czwarte punktu procentowego. Rynek spodziewa się cięcia o 25 punktów bazowych na najbliższym posiedzeniu RPP.

“Jest miejsce na jeszcze większe cięcie, ale członkowie Rady wyraźnie wolą tkwić w błędzie podejścia zbyt jastrzębiego” – powiedział Piotr Kalisz, ekonomista Citigroup.

Reklama

Słaba konsumpcja była negatywną niespodzianką, choć wcześniej było już wiadomo, że bezrobocie zbliża się do najwyższego poziomu od sześciu lat (14 proc.), a płace rosną wolniej niż inflacja.

Popyt wewnętrzny odpowiada za 62 proc. polskiego PKB i właśnie dzięki niemu Polska była jedynym państwem członkowskim UE, które uniknęło recesji w 2009 r. Jednak od tego czasu handel odnotował spowolnienie.

Rentowności polskich obligacji 10-letnich spadły o 13 punktów bazowych od połowy stycznia, gdy opublikowano dane na temat grudniowej inflacji (2,4 proc.), która po raz pierwszy od 27 miesięcy znalazła się poniżej celu NBP.

Złoty poruszał się w zeszłym tygodniu w okolicach EUR/PLN 4,19 – najniższego poziomu od siedmiu miesięcy. Podbiło to ceny importowanych towarów i pogłębiło spadek importu.

>>> Czytaj więcej: Kurs złotego do euro osłabił się po złych danych o PKB

Ekonomiści prognozują wzrost PKB w 2013 r. na poziomie 1,6 proc., a członek RPP Andrzej Bratkowski uważa, że będzie jeszcze niższy (1,5 proc.).

Z drugiej jednak strony u największego partnera handlowego Polski sytuacja się poprawia. W styczniu stopa bezrobocia w Niemczech spadła po raz pierwszy od 10 miesięcy. Może to powstrzymać RPP przed dalszymi cięciami w przyszłym miesiącu, powiedział główny ekonomista Nordea Bank AB Piotr Bujak.

Bujak zauważa, że jeśli otoczenie gospodarcze Polski będzie się nadal poprawiało, prowadząc do dalszego przyspieszenia wzrostu eksportu i ożywienia w inwestycjach w ciągu 2013 r., to sytuacja na rynku pracy się polepszy i z pewnym opóźnieniem wesprze to konsumpcję.