Presja na wzrosty indeksów giełdowych pchnęła je do poziomów, których nie widzieliśmy na wykresach od kilku „dobrych” kryzysowych lat; podczas gdy mieszany obraz danych makroekonomicznych z USA, na które rynek czekał cały tydzień, zdecydował o dużej zmienności na rynku amerykańskiej stopy procentowej za czym poszły kwotowania niemieckiego benchmarku 10Y. Dane z rynku pracy w USA okazały się bowiem mieszane (przynajmniej z punktu widzenia czystych grudniowych danych); informacje dotyczące zatrudnienia okazały się bardzo bliskie oczekiwaniom, podczas gdy dane z poprzedniego miesiąca zrewidowane w górę, potwierdziły utrwalenie ścieżki wzrostowej co do popytu na pracę. Co zdecydowało o „cofnięciu” rentowności 10-letniego UST do poziomu 1,96%, to wzrost stopy bezrobocia do 7,9% (z 7,8%), co zachwiało optymizmem inwestorskim, tak przecież wrażliwym po publikacji odczytu dotyczącego wzrostu gospodarczego na poziomie -0,1% w IV kwartale. Przyśpieszenie do poziomu 2,05%, które rynek testował tuż przed dzisiejszym otwarciem to pozytywne zaskoczenie wynikające z danych dotyczących indeksu ISM dla amerykańskiego przemysłu. Wrażliwość na poprawę w sektorze produkcyjnym jest o tyle istotna, że wiele wskaźników opisujących sytuację w poszczególnych regionach przemysłowych USA, rozczarowywały często mniejszą skłonnością do ruchów wzwyż niż wskaźniki, dotyczące sektora nieruchomości i rynku pracy.

Niemiecki 10-letni papier skarbowy nie oddala się znacząco od okolic 1,7150% - benchmark nie przełamuje więc (w przeciwieństwie do UST) szczytów z poprzedniego tygodnia. Uwaga na rynku europejskim skupia się powoli na posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego i pod owo posiedzenie rynek będzie pozycjonował się w ciągu najbliższych sesji. Niemniej jednak z punktu widzenia sytuacji na rynku EUR, warto zwrócić uwagę na zgodne de facto z szacunkami rynkowymi, niskie zainteresowanie kolejną przed-spłatą pierwszego 3-letniego LTRO. Kolejnej większej spłaty można więc oczekiwań w momencie umożliwienia przed-spłaty drugiej transakcji LTRO. Posiedzenie EBC może przynieść ciekawe impulsy dla krzywej IRS i krzywej liborowej EUR; istnieje duża szansa, że słowa M.Draghiego komentujące zachowanie krzywych pieniężnych zdejmą „nieco” presji z rynku i doprowadzą do czasowej „odwilży” przed prawdopodobnym ale raczej bardzo stopniowym ruchem stawek wzwyż. Może na to wpłynąć jednocześnie próba zaadresowania względnej siły EUR.

Po znacznych wzrostach w i obliczu znacznego napięcia politycznego w Hiszpanii i afery korupcyjnej w rządzie (a przecież to włoskie wybory parlamentarne miały być czynnikiem ryzyka dla peryferiów w lutym) otwarcie tygodnia będzie przebiegać pod znakiem rozszerzenia spreadów ES-DE oraz IT-DE z równoczesną presją spadkową na rentowności Bunda. 6 lutego, czyli w dzień posiedzenia polskiej Rady Polityki Pieniężnej a tuż przed posiedzeniem EBC (7 lutego) Niemcy zaoferują sprzedaż 4 mld EUR w obligacjach 5-letnich. W ramach obecnych nastrojów rynkowych, można oczekiwać wsparcia dla aukcji a za tym warunków możliwie sprzyjających dla tych inwestorów, którzy oczekują kontynuacji cyklu redukcji stóp również w Polsce.
Poprawa PMI w Polsce okazałą się na tle innych krajów bardzo mała i to tak w przypadku danych europejskich jak i światowych, choć nie można zaprzeczyć, iż w strukturze wskaźnika istnieją przesłanki potwierdzające pozytywny impuls dla produkcji w styczniu, szczególnie z tytułu zamówień eksportowych. Decyzja o obniżce stóp procentowych w czasie posiedzenia RPP w tym tygodniu jest niemalże przesądzona i oczekiwana przez szeroki rynek finansowy. Kluczowa będzie – nie pierwszy już raz – konferencja po lutowej obniżce, w której rynek szukać będzie szans na pauzę w marcu, o której wspominał prezes M.Belka na poprzednim posiedzeniu. Najbardziej prawdopodobne jest przeniesienie ciężaru w decyzji dotyczącej dalszego losu polskich stóp na marcową projekcję inflacyjną.

Dzisiejsza aukcja bonów skarbowych (20-tygodniowe, 1-2 mld PLN) to efektywny instrument zarządzania płynnością. Pozostanie bez wpływu na rynek choć przyciągnie duże zainteresowanie rynku. Kalendarz lutowej podaży zaczyna się aukcją w sektorze 5-letnim; pod nią pozycjonować się będzie rynek a jej powodzenie będzie poniekąd pokłosiem tonu komentarz RPP. Rynek doważył się znacznie w czasie styczniowej aukcji obligacji PS0418, ale z tytułu skracających się na przełomie roku polskich inwestorów, jeśli RPP skłonna będzie do dalszych obniżek, popytu na aukcji znowu się pojawi. Obligacje pozostają relatywnie stabilne, z DS1023 z kotwicą w okolicach 3,90% i tendencją do „wyskoków” wzwyż.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale