W piątek w Brukseli zaprezentowana zostanie kolejna cykliczna prognoza gospodarcza dla państw Unii Europejskiej. Ogłaszana obecnie trzy razy w roku prognoza Komisji Europejskiej jest de facto sumą dokładniejszych prognoz dla poszczególnych krajów UE oraz państw kandydujących.

Tegoroczna zimowa prognoza, przygotowywana jak zwykle przez radę do spraw gospodarczych i finansowych KE pod przewodnictwem Olliego Rehna, po raz kolejny będzie skupiona na perspektywach UE na wyjście z kryzysu. Obejmie ona dwa najbliższe lata i będzie zawierać między innymi przewidywany wzrost PKB, inflację, stopę bezrobocia oraz zadłużenie państw Unii, a także ogólne wytyczne w kwestii gospodarki i sugerowanych działań w celu poprawienia jej kondycji.

W ostatniej, jesiennej prognozie KE, opublikowanej 7 listopada 2012 roku, Komisja prognozowała dla Polski wzrost PKB na poziomie 2,4 proc. w 2012 roku i 1,8 proc. w 2013 roku. Główny Urząd Statystyczny wstępnie oszacował zeszłoroczny wzrost na 2 proc. Inflacja rdr miała według KE wynieść w 2012 roku 3,8 proc. W kolejnych dwóch latach ceny w kraju mają rosnąć kolejno o 2,6 i 2,4 proc.

Według listopadowej prognozy bieżący rok ma być rokiem, w którym bezrobocie zarówno w Polsce, jak i w całej Unii, osiągnie szczytowy poziom. Lekki wzrost zatrudnienia ma nastąpić dopiero w 2014 roku. Dla Polski prognozowana stopa bezrobocia ma wynieść 10,5 proc. w 2013 i 10,3 proc. w 2014 roku. Warto przypomnieć, że europejska metodologia kalkulowania bezrobocia różni się od tej przyjętej w Polsce przez GUS, w związku z czym pomiędzy wynikami jest zwykle kilkuprocentowa różnica.

Reklama

>>> Zobacz: Bezrobocie w Polsce wg. GUS

Już w piątek okaże się, czy listopadowe prognozy KE zostały skorygowane.