Prezes PGE przekonywał dziennikarzy, że możliwości wsparcia jest wiele - od bezpośredniego zaangażowania finansowego po ulgi podatkowe i gwarancje bankowe. Krzysztof Kilian przyznał, że podczas rozmów z premierem 2 dni temu, żadne decyzje nie zapadły. "Wszystkie te narzędzia finansowe są nam znane. Szukanie dróg wyjścia z tego zaklętego kręgu nie jest łatwe" - mówi dyplomatycznie prezes PGE.

>>> Czytaj też: Elektrownia atomowa w Polsce: PGE, KGHM, Tauron i Enea mogą nie udźwignąć inwestycji

We wtorek Donald Tusk deklarował, że Polska nie wycofuje się z programu jądrowego, choć "pośpiechu nie ma". Krzysztof Kilian przypomina, że obecnie wiele innych krajów europejskich ma problemy z budową elektrowni atomowych. "Na Słowacji i w Bułgarii program jądrowy jest zawieszony, w Czechach problemy z przetargiem. Niemcy zatrzymali program jądrowy. Nad tymi faktami wszyscy w Polsce powinni się jeszcze raz zastanowić" - przyznaje Kilian.

Władze Polskiej Grupy Energetycznej, przyznawały już wcześniej, że pomoc państwa jest niezbędna, aby pozyskać finansowanie dla tego przedsięwzięcia.

Reklama

W lutym PGE podpisała z amerykańską firmą WorleyParsons umowę w sprawie wykonania badań środowiskowych i lokalizacyjnych związanych z budową pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Wartość kontraktu to 252 mln zł. Koszt całej budowy pierwszej elektrowni jądrowej może sięgać od 9 do 15 miliardów euro.

>>> Polecamy: Europa nie chce gazu. Tani węgiel wraca do łask