W krótkim okresie widać, że rynek może złapać oddech po obserwowanym wyraźnym osłabieniu dolara. Zwłaszcza, że opublikowane dzisiaj dane makro dają powód do umocnienia się amerykańskiej waluty – produkcja przemysłowa wzrosła w lutym o 0,7 proc. m/m. Jednak może być ono dość ograniczone – indeks NY FED Mfg. był minimalnie słabszy od oczekiwań (9,24 pkt.), a nastroje konsumenckie uległy wyraźnemu pogorszeniu (indeks Uniw. Michigan spadł w połowie marca do poziomu 71,8 pkt. z 77,6 pkt.). To może utwierdzać tych, którzy mają pewne wątpliwości w związku z przyszłotygodniowym posiedzeniem FED. Może się okazać, że Bernanke&spółka będą chcieli ograniczyć „jastrzębie” zapędy rynku.

Bardzo ładnie zachował się dzisiaj złoty. Niezależnie od faktu, iż wczorajsze dane nt. inflacji mogły wzbudzić oczekiwania, co do kolejnej obniżki stóp procentowych przez RPP w kolejnych miesiącach, dzisiaj EUR/PLN wrócił się poniżej poziomu 4,15, a dolar spadł na chwilę poniżej 3,17. Resort finansów podał dzisiaj, że zeszłoroczny deficyt budżetu wyniósł 30,4 mld zł, co stanowi 87 proc. planu. Ruch na złotym jest jednak wynikiem zmian na rynkach globalnych. Na zakończenie tygodnia ciekawie wygląda koszyk BOSSA PLN, dając szanse na dobre rozstrzygnięcie w przyszłym tygodniu (choć niekoniecznie w poniedziałek).