Przyczyną protestu jest obniżenie pensji o 10 proc. Strajk odbywa się w dniach, kiedy ubiegające się o zorganizowanie igrzysk miasto odwiedza delegacja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Największe problemy będą mieli wracający z pracy. W godzinach popołudniowego szczytu - od g.17.00 do 21.00 - jeździć będzie zaledwie co trzeci skład metra. Na głównych stacjach do wieczora odbywać się będą pikiety strajkujących. Przyczyną protestu jest zapowiedź 10-procentowej obniżki płac. „Utrudniają życie zwykłym ludziom. Ci, przeciwko którym strajkują, nie jeżdżą metrem” - skarży się mieszkanka Madrytu.

Do czwartku - ostatniego dnia strajku - w stolicy Hiszpanii przebywa delegacja MKOL-u. Madryt - oprócz Tokio i Stambułu - ubiega się o prawo do zorganizowania w 2020 roku igrzysk olimpijskich.