Do unijnej stolicy wybierają się prezydent Nikos Anastasiades i liderzy największych partii. Mają przylecieć w porze lunchu, a wrócić do Nikozji jeszcze dziś lub jutro.
Wczoraj późnym wieczorem cypryjski parlament przyjął pierwsze trzy z ośmiu ustaw przygotowanych przez rząd, których uchwalenie jest warunkiem otrzymania przez ten kraj unijnej pomocy finansowej. Termin mija w poniedziałek. Już wiadomo, że obrady parlamentu zostaną wznowione dopiero po jutrzejszym spotkaniu ministrów finansów Eurogrupy.


Do omówienia pozostało jeszcze kilka ważnych kwestii, w tym ustawa dotycząca podatku od depozytów w wysokości ponad 100 tysięcy euro, który może wynieść nawet 15 procent. Deputowani już raz odrzucili tę propozycję, choć miała ona nieco inną formę.

Wczoraj wieczorem cypryjski parlament zaaprobował utworzenie "funduszu solidarności", który ma być rezerwą dla aktywów państwowych i bazą dla emisji obligacji ratunkowych. Zgodził się też, by rząd sprawował nadzór kapitałowy nad bankami, które mają być otwarte we wtorek, po ponad tygodniowej przerwie.

Deputowani przyjęli także ustawę o restrukturyzacji sektora bankowego kraju. Przewiduje ona oddzielenie przez banki tak zwanych "dobrych" od "złych" długów. Głównie dotyczy to drugiego co do wielkości pożyczkodawcy Popular Banku. Zgodnie z ustawą, nastąpi redukcja zatrudnienia w bankach, przy czym w Popular Banku ma być zagwarantowane pozostawienie około 8 tysięcy miejsc pracy.

Reklama

Wcześniej cypryjski parlament zgodził się, by rząd sprawował nadzór kapitałowy nad bankami. Deputowani przegłosowali też utworzenie "funduszu solidarności", który ma być rezerwą dla aktywów państwowych i bazą dla emisji obligacji ratunkowych.

Posiedzenie zostało przerwane przed północą. Gdy zostanie wznowione, ma być kontynuowana debata i głosowania nad pakietem ustaw warunkujących unijną pomoc finansową dla Cypru w wysokości 10 miliardów euro. Bez tych pieniędzy kraj ten może zbankrutować.