Naród rosyjski i Białorusini stanowią całość - przekonuje Aleksander Łukaszenka.

Prezydent Białorusi wygłosił dwugodzinne orędzie do narodu. Zaapelował, by nie stawiano go przed wyborem: dobre relacje z Zachodem lub z Rosją. Łukaszenka ostrzegł, że jeśli ktoś będzie żądać od jego kraju, by odwrócił się od Rosji, to nie powinien siadać z nim do stołu rozmów.

Prezydent zaznaczył, że Białoruś nie stwarza żadnych trudności swym sąsiadom, szczególnie zachodnim. Przypomniał, że to także kraj tranzytowym. "A to dobry początek normalizacji relacji z UE i USA"- mówił Łukaszenka.

Zapewnił, że jego kraj będzie dotrzymywał wszelkich zobowiązań z partnerami zagranicznymi, w tym z Unią Europejską. "Jednak Zachód nie powinien naciskać na Białoruś. Przekonaliście się przecież, że wszelkie te sankcje są nieefektywne"- argumentował. Łukaszenka zapewnił, że na Białorusi nie będzie małżeństw homoseksualnych - przynajmniej do kiedy on będzie prezydentem.

>>> Czytaj również: Białoruś: Łukaszenka zdymisjonował wiceministra energetyki

Reklama