Od 2006 r. suma tych zadłużeń urosła o 78 procent. W ubiegłym roku zsumowany dług mieszkańców Szwecji na zakup mieszkań czy domów wyniósł już równowartość około 260 miliardów euro.

Oczywiście są rejony bardziej i mniej zadłużone. Takim miejscem najmniej obciążonym pożyczkami mieszkaniowymi jest jedna z ulic w miasteczku Trollhättan na południu kraju, gdzie średnie zadłużenie na jednego mieszkańca wynosi równowartość 7300 euro. Jest to miejscowość, w której zamknięto ostatecznie przed dwoma laty fabrykę samochodów Saab. Na przeciwnym biegunie znajduje się jedna ze stołecznych ulic śródmiejskich, na której średnią długów jej mieszkańców sięga 258 tysięcy euro.

Obserwatorzy rynku ostrzegają, że Szwedzi zadłużają się coraz bardziej jak gdyby zapominając o możliwości wzrostu oprocentowania , poważnej choroby czy utraty pracy a nawet rozwodu, co prowadzi do zmiany statusu finansowego. Już obecnie zauważa się stopniowy wzrost liczby dłużników zalegających ze spłatą pożyczek, którym zagrażają działania komornicze.

>>> Czytaj również: Kryzys gospodarczy w Danii odbija się na ilości udzielanych kredytów

Reklama