W czerwcu może osiągnąć 0,4-0,6 proc. r/r. Potem powinien nastąpić wzrost, ale i tak na koniec roku wskaźnik inflacji może nie powrócić nawet do dolnej granicy pasma odchyleń od celu banku centralnego (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.).

Dzisiejsze dane utwierdzają też analityków w przekonaniu, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) ponownie obniży stopy procentowe już w czerwcu - nowością są jedynie sugestie, że RPP może zdecydować się na cięcie o 50 pb zamiast 25 pb (jak to było w marcu br.).

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów:

"Kwiecień był kolejnym miesiącem spadku inflacji, jednak tym razem skala spadku była nieznacznie niższa niż oczekiwał rynek. Za spadek inflacji odpowiadał niższy niż to wynika z obserwowanych w ostatnich latach tendencji sezonowych wzrost cen żywności oraz spadek cen paliw. Za niespodziankę należy uznać wzrost o 2.0 proc. m/m cen w kategorii 'kultura i rekreacja', co było najprawdopodobniej związane z podwyżką cen przez telewizje kablowe. W obliczu słabszych danych o PKB spodziewane odbicie gospodarcze w drugiej połowie roku stoi pod znakiem zapytania. Niska aktywność gospodarcza będzie przekładać się na dłuższe utrzymywanie się inflacji na niskim poziomie. W drugiej połowie roku spodziewamy się nieznacznego wzrostu wskaźnika CPI, jednak nadal będzie on znajdował się w okolicy dolnej dopuszczalnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP (1.5 proc.). Dane o inflacji w połączeniu z danymi o PKB skłonią – w naszej ocenie – RPP do cięcia stóp procentowych w czerwcu oraz lipcu łącznie o 50pb i na tym cykl łagodzenia polityki pieniężnej się zakończy" - starszy ekonomista Banku Pocztowego Piotr Łysienia

Reklama

"Oczekujemy, że tegoroczne minimum inflacja osiągnie w czerwcu na poziomie około 0,5-0,6 proc. r/r. W drugim półroczu spodziewamy się wzrostu inflacji, którego źródłem będzie przede wszystkim rosnąca dynamika cen żywności. Szacujemy, że do końca roku inflacja pozostanie poniżej dolnego ograniczenia dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu inflacyjnego, które wynosi 1,5 proc.. Spodziewamy się, że inflacja powróci do tego przedziału na początku przyszłego roku. Uważamy, że Rada Polityki Pieniężnej może obniżyć stopy procentowe w czerwcu. W scenariuszu bazowym zakładamy brak dalszych obniżek stóp w drugiej połowie roku. Dostrzegamy jednak ryzyko kolejnego cięcia stóp w lipcu, jeżeli prognozy zawarte w nowym „Raporcie o inflacji" wskażą na utrzymywanie się inflacji poniżej dolnego ograniczenia przedziału dopuszczalnych odchyleń od celu NBP w dłuższym horyzoncie czasowym, a dane ze sfery realnej publikowane do tego czasu nie potwierdzą zapowiadanego ożywienia gospodarczego" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak

"Kwietniowy indeks inflacji CPI ukształtował się na poziomie 0,8 proc. rdr., co jest zgodne z naszą prognozą i jest bliskie oczekiwaniom rynkowym. Jest to siódmy z rzędu miesiąc spadku rocznego wskaźnika CPI. Podstawowym źródłem jego spadku w dalszym ciągu są ceny paliw oraz nośników energii. Jednocześnie wstępnie szacujemy, że wskaźnik inflacji bazowej wzrósł, do poziomu około 1,1-1,2 proc. rdr (z 1,0 proc. rdr w marcu). Jest jednak to spowodowane wzrostem poziomu inflacji jedynie w jednej kategorii (rekreacja i kultura). Co jednak ważne, po wyłączeniu tej kategorii inflacja bazowa nadal nie spada zauważalnie. W kolejnych miesiącach prognozujemy nieznacznie mniejszą skala spadków rocznego CPI, przy dalszej stabilizacji inflacji bazowej. Oczekujemy, że w czerwcu zostanie osiągnięte minimum inflacji na poziomie 0,5-0,6 proc. Spodziewamy się, że dopiero pod koniec bieżącego roku poziom CPI może powrócić w okolice dolnego pasma odchyleń od celu RPP. W kontekście decyzji RPP spadek inflacji podtrzymuje oczekiwania na dalsze redukcje stóp procentowych w czerwcu. Przemawia za tym odległy horyzont powrotu inflacji do celu, jak i opóźnienie transmisji polityki monetarnej na gospodarkę realną. Jednak naszym zdaniem niekoniecznie Rada zdecyduje się na redukcję stóp w czerwcu. Argumentami za pozostawieniem stóp procentowych bez zmian może być to, że kwietniowy spadek inflacji został już w dużej mierze uwzględniony w ostatniej korekcie stopy referencyjnej. Dodatkowo popytowe składowe, najważniejsze dla RPP ulegają stabilizacji, co skłania do ostrożności w podejmowaniu decyzji" - ekonomista Banku BGK Piotr Dmitrowski

"Biorąc pod uwagę strukturę zmian komponentów inflacji szacujemy, że inflacja bazowa, mierzona jako wskaźnik CPI po wyłączeniu cen żywności i energii, wzrósł do 1,1-1,2 proc. r/r z 1,0 proc. w marcu. Wskazuje to, iż presja inflacyjna w Polsce pozostaje na niskim poziomie, choć spadek ogólnego wskaźnika inflacji jest w dużym stopniu efektem korzystnych szoków podażowych na rynku surowców. W najbliższych dwóch miesiącach oczekujemy dalszego spadku inflacji, czemu sprzyjać będą zniżki cen paliw oraz korzystne efekty bazowy statystycznej. Czynnikiem ryzyka dla inflacji w miesiącach letnich jest wpływ niekorzystnych warunków pogodowych w kwietniu, co może ograniczyć skalę sezonowej deflacji cen żywności. (…) Dane o inflacji, choć nieco wyższe od konsensusu rynkowego, utrzymują oczekiwania na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej, szczególnie w kontekście niskiego odczytu wzrostu gospodarczego w 1 kw. br. Biorąc to po uwagę kolejna obniżka stóp o 25 bps możliwa jest już w czerwcu, a argumentem za przesunięciem jej na czerwiec może być publikacja nowej projekcji w lipcu. Ostatnia decyzja RPP oraz wypowiedzi członków Rady od ostatniego posiedzenia wskazują jednak na łagodne nastawienie Rady, co zwiększa prawdopodobieństwo cięcia już w czerwcu" - ekonomiści Banku Millennium

"Inflacja jest obecnie na najniższym poziomie od połowy 2006 roku. Wyraźnie poniżej dolnego przedziału celu inflacyjnego (1,5-3,5 proc.). Jakkolwiek od jesieni powinna ona ponownie rosnąć to i tak na koniec roku raczej nie przekroczy 1,5-1,6 proc. R/R. Zestawiając to z wyraźnie niższym od oczekiwań wzrostem gospodarczym w I kwartale br. (0,4 proc. R/R wobec prognozowanych 0,7 proc. R/R) i systematycznie obniżającymi się prognozami wzrostu PKB na cały 2013 rok (obecnie jest to 1,2 proc.) można postawić tezę, że na czerwcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej kolejny raz zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych o 25 punktów bazowych. To sprowadziłoby stopę referencyjną do poziomu 2,75 proc.. W naszej opinii będzie to już ostatnie cięcie w cyklu. Rynek walutowy zareagował lekkim umocnieniem złotego na dane o inflacji. O godzinie 14:3 kurs USD/PLN testował poziom 3,2444 zł, a EUR/PLN 4,1748 zł. Złoty od rana dziś tracił na wartości. Wczoraj na zamknięciu za dolara trzeba było zapłacić 3,2142 zł, a euro kosztowało 4,1588 zł. Polska waluta jest wyprzedawana w reakcji na słabe dane nt. Produktu Krajowego Brutto (PKB) za okres I kwartału 2013 roku w Niemczech, Francji, Włoszech i całej strefie euro. Znajduje się on też pod presją spadającego kursu EUR/USD. Notowania tej pary spadły dziś do 1,2843 z 1,2934 dolara wczoraj. Czynniki fundamentalne, ale też i sytuacja na wykresie EUR/USD, wskazują na możliwość zejścia kursu eurodolara do 1,2746 dolara w tym miesiącu" - dyrektor biura analiz Admiral Markets Polska Marcin Kiepas

"Dzisiejsze dane o inflacji były powyżej oczekiwań. Co prawda zanotowano w kwietniu kolejny spadek do 0,8 proc. r/r z 1 proc. miesiąc wcześniej, ale oczekiwania rynku były na poziomie 0,7 proc. (nasza prognoza 0,6 proc.). Ceny wzrosły nieco szybciej wobec naszej prognozy w kategorii odzież i obuwie oraz rekreacja i kultura. Struktura inflacji sugeruje również, że wyżej od wcześniejszych prognoz (1,2 proc. vs 0,8 proc.) może ukształtować się wskaźnik inflacji bazowej. Wciąż oczekujemy dalszego spadku inflacji w kolejnych dwóch miesiącach do 0,4-0,5 proc. w czerwcu. Będzie to wspierało oczekiwania rynku na obniżki stóp, a biorąc pod uwagę dane o PKB za I kwartał, RPP najprawdopodobniej dokona obniżek w skali 25-50 pb na najbliższych dwóch posiedzeniach. Nie sądzimy jednak, aby po wakacjach kontynuowała redukcje i wciąż postrzegamy wycenę rynku za zbyt agresywną" - ekonomiści Banku Zachodniego WBK

"Inflacja spada już od dziesięciu miesięcy. Niskiej inflacji sprzyja słaby popyt, szczególnie na artykuły, których zakup może być odłożony w czasie. Gospodarstwa domowe bardzo ostrożnie wydają pieniądze. Również nie są skore do zaciągania kredytów. Wartość ich zobowiązań wobec banków w kwietniu br. wzrosła o 2,1 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Natomiast depozyty urosły o 8,9 proc., ale był to wzrost niższy niż w kwietniu 2012 roku w stosunku do kwietnia 2011 roku. Ze względu na trudną sytuację na rynku pracy nie widać też w gospodarce presji płacowej. Dlatego w najbliższych miesiącach inflacja dalej będzie niska. W maju i czerwcu może nieco wzrosnąć z powodu drogich nowalijek, ale już w miesiącach wakacyjnych spadnie zapewne poniżej 0,8 proc. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale br. i niska inflacja powinny skłonić Radę Polityki Pieniężnej do kolejnej obniżki stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu w czerwcu" - główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek

"Choć spadek inflacji okazał się niższy od oczekiwań, to nie zmienia to istotnie naszych prognoz dotyczących kształtowania się inflacji w kolejnych miesiącach br., jak również dalszych decyzji RPP. Spodziewamy się, że do końca III kw. inflacja utrzyma się poniżej dolnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego (1,5 proc.). Pod koniec roku, z powodu statystycznego efektu bazy, inflacja powinna wynosić ok. 1,5 proc.. Biorąc pod uwagę stagnację w polskiej gospodarce, potwierdzoną wczorajszym wstępnym szacunkiem wzrostu PKB w I kw. br. na poziomie 0,4 proc. r/r, w tym prognozowaną przez nas kontynuację spadku popytu krajowego do III kw. br., oczekujemy, że RPP obniży stopy procentowe o 25 pb zarówno w czerwcu, jak i w lipcu. W takim scenariuszu, główna stopa NBP spadnie do poziomu 2,5 proc.. Jeżeli dane publikowane w kolejnych miesiącach pokażą, że perspektywa ożywienia w polskiej gospodarce oddala się na 2014 r. (to nasz scenariusz pesymistyczny), to nie można wykluczyć jeszcze głębszego cięcia stóp, ale zapewne dopiero we wrześniu" - ekonomista Invest-Banku Rafał Sadoch

"Pomimo wyższej od oczekiwań inflacji w kwietniu zrewidowaliśmy naszą prognozę CPI w dół. Oczekujemy, że przez większość roku inflacja pozostanie poniżej 1 proc. i wzrośnie do tego poziomu dopiero w listopadzie/grudniu. W przyszłym roku spodziewamy się inflacji na poziomie około 2 proc.. Przy takim scenariuszu widzimy przestrzeń dla maksymalnie dwóch obniżek stóp – łącznie o 50 pb" - ekonomiści Banku Handlowego

"Wiele wskazuje zatem, że miesięczny wzrost cen w maju może być zbliżony do zanotowanego w kwietniu, co pozwala też oczekiwać zbliżonego lub nieco wyższego odczytu inflacji w ujęciu rocznym. Maj będzie bowiem miesiącem w którym w kierunku wyższej, rocznej dynamiki cen mocno działać będą efekty bazowe wynikające z historycznych wahań indeksu cen konsumenckich. Tym samym, najbliższe perspektywy dla kształtowania się cen pozostają po dzisiejszych danych niezmienione wskazując na możliwość powrotu inflacji CPI do okolic 1,0 proc. r/r dopiero w lipcu br. Tym samym dzisiejszy odczyt nie powinien mieć dużego wpływu na najbliższe decyzje Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Uważamy, że jej członkowie, pod wpływem utrzymywania się inflacji poniżej dolnej granicy odchyleń od celu zdecydują się na jeszcze jedna obniżkę stóp procentowych w czerwcu lub lipcu w zależności od tego jak będą kształtować się kolejne dane z gospodarki. Duże znaczenie może w tym kontekście mieć struktura wzrostu gospodarczego w I kwartale br., którą poznamy pod koniec miesiąca. Publikacja dzisiejszych danych nie miała znacznego wpływu na rynek. Złoty umocnił się o niecały grosz niedługo po publikacji, jednak następnie powrócił do wcześniejszego trendu wzrostowego. Na rynku stóp procentowych wzrost zanotowały kontrakty FRA, jednak nie był on na tyle istotny aby przełożyć się na wyraźną przecenę obligacji skarbowych" - ekonomista Raiffeisen Polbanku Paweł Radwański