– Pierwsze głowy poleciały z początkiem zeszłego tygodnia na poziomie dyrektorskim. Zatrudniono zaś dyrektor ds. zasobów ludzkich, specjalizującą się m.in. w zwolnieniach grupowych – zdradza nasze źródło bliskie spółki. W Ciechu potwierdzają i dodają, że pokład opuści więcej pracowników. – Prowadzimy już rozmowy ze związkami zawodowymi. W Sodzie Polskiej uruchomiliśmy program dobrowolnych odejść. W efekcie doprowadziło to do wycofania dwóch sporów z pracodawcą. Liczymy, że z programu tego skorzysta ponad sto osób – usłyszeliśmy w Ciechu.

>>> Czytaj też: Zysk netto Ciechu wzrósł do 46,70 mln zł w I kw. 2013 r.

Jak ustaliliśmy, z pozostałych spółek grupy odejdzie w sumie jeszcze kilkuset pracowników. Z programu dobrowolnych odejść skorzysta około stu osób z zakładów sodowych w Inowrocławiu oraz 40 z Organiki-Sarzyny. 116 osób zdecydowało się też na taki ruch w rumuńskiej Govorze. Zatrudnienie w Ciechu może zostać zredukowane w sumie o ponad 500 osób, czyli o więcej niż 10 proc. – Restrukturyzacja zatrudnienia jest jednym z elementów programu przebudowy grupy wynikającej z konieczności poprawy efektywności i rentowności produkcji oraz utrzymania konkurencyjności na rynku i potrzeby koncentracji spółki na biznesie sodowym – mówi DGP Sylwia Przytulska, rzecznik Grupy Ciech.
Jak dodaje, koncern ma rezerwy zawiązane na odprawy: w sumie 5 mln zł.
Reklama
Ministerstwo Skarbu Państwa nie chce oceniać działań zarządu. Analitycy odnoszą się do nich pozytywnie. Jak tłumaczy Łukasz Prokopiuk, Ciech jest dziś już ostatnią spółką wielkiej syntezy chemicznej, która wciąż ma kłopot z przerostem zatrudnienia. W związku z podjętymi w 2009 r. inicjatywami oszczędnościowymi spółka doprowadziła już do redukcji zatrudnienia o 3 tys. pracowników (ponad 40 proc.). Dziś zatrudnione są tam 4 tys. osób. – Problem wciąż istnieje i trzeba go rozwiązać. Jeśli restrukturyzacja się powiedzie, spółka ma potencjał do tego, by generować przepływy pieniężne na poziomach niewidzianych tam od lat i pokazywać dobre wyniki finansowe – zaznacza Łukasz Prokopiuk.
W 2012 r. przychody Ciechu sięgnęły 4,4 mld zł i były o 15 proc. wyższe niż w 2009 r. Wynik finansowy netto mocno się jednak pogorszył. Straty wzrosły w tym okresie z około 100 do niemal 440 mln zł.
Eksperci twierdzą, że podjęcie teraz przez zarząd grupy tak zdecydowanych działań restrukturyzacyjnych to przygotowanie do sprzedaży Ciechu. W spółce potwierdzają. Z naszych informacji wynika, że poszukiwanie inwestora już trwa. – Zgodnie z obowiązującym planem prywatyzacji na lata 2012–2013 Ciech jest spółką przewidzianą do sprzedaży. Decyzję w tej sprawie minister podejmie, mając na uwadze aktualną sytuację rynkową i możliwą do uzyskania cenę za sprzedawany pakiet – wyjaśnia Katarzyna Kozłowska, rzecznik resortu skarbu.
Do Skarbu Państwa należy ok. 38 proc. akcji Ciechu, wartych 0,5 mld zł. Łukasz Prokopiuk twierdzi, że ze znalezieniem kupca nie powinno być kłopotu. – Ciech to cenny segment sodowy. Spółka w Polsce nie ma konkurencji, z kolei import sody nie jest opłacalny. Przejęcie Ciechu oznacza zatem zdobycie dużego i atrakcyjnego rynku – przekonuje.
Wczoraj akcje Ciechu spadły o prawie 4 proc., do 26 zł. To efekt obniżenia rekomendacji do „sprzedaj” dla akcji tej spółki przez DM PKO BP. Analitycy ustalają cenę docelową akcji na 23,06 zł.

>>> Polecamy: Rynek chemiczny: Na ochronie roślin skorzystają głównie zagraniczne koncerny