Wiele z nich stara się wydłużać zobowiązania wobec dostawców oraz skracać zapłatę należności od klientów. W przypadku braku dopasowania tych terminów trzeba posiłkować się zewnętrznym finansowaniem, najczęściej w formie kredytu obrotowego lub faktoringu.
Jednak bieżący obrót handlowy nie jest jedynym źródłem zatrzymywania płynności. W wielu firmach powodem zamrożenia środków jest oczekiwanie na zwrot należnego podatku VAT z urzędu skarbowego. Szczególnie dotyczy to dwóch grup pomiotów: przedsiębiorstw, które realizują obrót podlegający opodatkowaniu stawkami niższymi niż 23 proc. i obrót niepodlegający opodatkowaniu, lecz z prawem do odliczenia kwoty podatku naliczonego, ze szczególnym uwzględnieniem eksporterów oraz przedsiębiorstw dokonujących zakupów inwestycyjnych, którym przysługuje zwrot z tytułu naliczonego VAT.
Niektóre banki, w tym już od kilku lat Raiffeisen Polbank, dają swoim klientom kredyty pod zwrot VAT. W części banków kredyt ten to nowa oferta, która pojawiła się po ostatnich zmianach w przepisach, dzięki którym należność z tytułu zwrotu VAT może być przedmiotem cesji na rzecz banku jako zabezpieczenie kredytu.
Kryteria otrzymania takiego kredytu w bankach generalnie dotyczą klientów banku i opierają się o ocenę zdolności kredytowej, jako punkt wyjścia. Natomiast szczegółowe wymagania, w szczególności co do kwoty kredytu, okresu kredytowania oraz potrzebnych dokumentów, mogą być różne w różnych bankach. Dla przykładu w Raiffeisen Polbank istotne jest, aby klient otrzymywał regularne zwroty VAT-u (wyjątkiem są zakupy inwestycyjne), oraz iż potrafi wykazać pozytywną historię zwrotów tego podatku z US. Te warunki zapewniają bankowi minimum informacji, aby oszacować, że przyszłe zwroty z US będą otrzymywane we wnioskowanych kwotach oraz terminach. Ocena zdolności kredytowej firmy jest zawsze brana pod uwagę z powodu konieczności spłaty kredytu lub jego części ze strony klienta w przypadku nieotrzymania zwrotu z US we wnioskowanej kwocie oraz zakładanym terminie.
Reklama
Kwota kredytu wynosi maksymalnie 100 proc. kwoty do zwrotu wskazanej w deklaracji VAT-7, jednakże nie więcej niż średnia zwrotów VAT z ostatnich sześciu miesięcy. Dopuszcza się inne kwoty w przypadku występowania sezonowości w zakresie sprzedaży firmy.
Koszty nie odbiegają od tych, które są stosowane przy kredytach na finansowanie obrotowe. Składają się zwykle z prowizji przygotowawczej oraz odsetek z tytułu wykorzystania kredytu. Dodatkowy składnik to prowizja z tytułu uruchomienia transzy kredytu z tego tytułu, że uruchomienie odbywa się na podstawie każdorazowej weryfikacji przeprowadzanej przez specjalistę banku. Wysokość opłat jest uzależniona od oceny zdolności finansowej firmy oraz od wysokości limitu. Okres finansowania to zwykle 75 dni, ewentualnie spodziewany okres zwrotu plus 15 dni. Do uruchomienia kredytu każdorazowo niezbędne są polecenia uruchomienia kredytu oraz kopia deklaracji VAT-7 z dzienną pieczęcią US, lub w przypadku elektronicznego składania deklaracji – plik PDF zawierający deklarację VAT-7 oraz plik PDF zawierający urzędowe Poświadczenie Odbioru.
To, że źródłem spłaty tego kredytu jest należność ze strony US, powoduje, że bank chętniej udziela tego typu kredytu niż standardowego finansowania obrotowego, które spłaca sama firma. Może się to przełożyć na wyższe kwoty finansowania lub też brak wymogu dodatkowych zabezpieczeń. Wszystko jednak zależy od indywidualnej oceny danych finansowych firmy, bowiem zwrot ze strony US nie jest w 100 proc. pewny co do wysokości, jak i terminu zwrotu. W takim przypadku bank będzie się zwracał do firmy o spłatę wymaganej kwoty.
Warto zwrócić uwagę, że kwota finansowania jest dopasowana do kwot zamrożonych w US, co powoduje minimalizację ryzyka nadmiernego zadłużenia firmy, które byłoby trudne do spłaty w przyszłości.
ikona lupy />
Piotr Winnicki, dyrektor ds. finansowania handlu, Raiffeisen Polbank / Dziennik Gazeta Prawna