Walka o przywództwo w australijskiej Partii Pracy rozgorzała w nocy, a premier Gillard i jej rywal Kevin Rudd mieli się zmierzyć ze sobą w głosowaniu o godz. 19:00 czasu lokalnego (09:00 czasu Greenwich). Nie jestem pewien co do politycznych następstw tego wydarzenia, natomiast pary krzyżowe dolara australijskiego zdają się przyjmować to spokojnie, delikatnie mówiąc, biorąc pod uwagę trwający w nocy krach na rynkach metali; jednak obserwujmy sytuację polityczną, można to z łatwością zrobić na stronie internetowej "Sydney Morning Herald". W parze AUD/USD rejon 0,9300/25 jest interesujący jako ewentualna strefa piwotu ku dalszej konsolidacji. W szerszej perspektywie dla dolara australijskiego nic się nie zmieniło, pozostaje krótkoterminowa kwestia tego, czy zajmowanie spekulacyjnych krótkich pozycji nie było zbyt agresywnym ruchem.

Wykres: AUD/USD

Zwyżka będzie musiała przebić się dużo ponad strefę pivotu w okolicach 0,9300/25 (jak na razie bez powodzenia) i nawet do 0,9500, by zneutralizować ciężar nawet bliskoterminowej porcji presji na sprzedaż; grający na wzrosty muszą zatem wykonać sporo ciężkiej roboty, by dowieść swojego. Jeśli w perspektywie bliskoterminowej para odnotuje słabe zamknięcie, może to stworzyć kontekst dla kolejnego testu ku dołowi w kierunku 0,9000.

W nocy chińskie rynki pieniężne dalej się nieco uspokajały, chociaż poziomy nadal są niesłychanie podwyższone w stosunku do tego, gdzie się znajdowały przed początkiem miesiąca. Tamtejszy rynek akcji nie podjął próby kontynuacji po wczorajszym szalonym tąpnięciu i odbiciu oraz po próbach PBOC, by umocnić zaufanie. W interesującym poście FTAlphaville omówiono niedawne zawirowania na amerykańskim rynku kontraktów EuroDollar i kwestię tego, czy element zmienności, który tam widzimy, nie został w sposób niezamierzony uruchomiony przez trzecią rundę luzowania ilościowego oraz chiński kryzys kredytowy. Ciekawy materiał.

Reklama

Co dalej?

W kalendarzu ekonomicznym na dzisiaj nie ma absolutnie nic istotnego, chociaż przez cały dzień o różnych porach występują przedstawiciele BoE, EBC i Fedu (kluczowe będzie wystąpienie Jeremy’ego Steina z Rady Gubernatorów FOMC, gdyż powierzono mu zadanie ocenienia, czy polityka Rezerwy stanowi zagrożenie dla stabilności finansowej).

W kalendarzu na kolejną noc również jest stosunkowo cicho. Najbliższe ciekawe dane to publikowane jutrzejszej nocy dane o inflacji w Japonii, zatrudnieniu oraz inne dane - szukamy oznak powodzenia lub fiaska Abenomiki.

Nadal spodziewamy się, że EUR/USD będzie ostatecznie kontynuować spadki, chociaż jak na razie pierwsza próba dzisiejszego ranka się nie powiodła. W moim poście opublikowanym wczoraj pod koniec dnia omówiłem szereg czynników mających wpływ na EUR/USD, w tym spready stóp procentowych i obawy związane z bankami.

Najważniejsze dane ekonomiczne:

• Szwajcaria – wskaźnik konsumpcji wg UBS w maju wyniósł 1,46 pkt. wobec 1,43 pkt.
w kwietniu.
• Niemcy - wskaźnik zaufania konsumentów wg GfK na lipiec wyniósł 6,8 pkt. wobec spodziewanych 6,5 pkt. i 6,5 w czerwcu.
Główne nadchodzące wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny wg czasu Greenwich)
• Wielka Brytania – wystąpienie Davida Milesa z BoE (08:00)
• Wielka Brytania - BoE publikuje raport o stabilności systemu finansowego (09:30)
• Strefa euro - wystąpienie Asmussena z EBC (12:15)
• USA - korekta amerykańskiego PKB w I kw. (12:30)
• USA – zeznania Fishera i Lackera z Rezerwy Federalnej (14:00)
• USA – cotygodniowe dane DoE dotyczące zapasów ropy naftowej i jej produktów (14:30)
• Strefa euro - wystąpienie Merscha z EBC (15:15)
• Nowa Zelandia - bilans handlowy w maju (22:45)
• Nowa Zelandia – wskaźnik zaufania przedsiębiorstw wg ANZ w czerwcu (01:00)