Odeśle go do resortu środowiska. W ministerstwie nie zdradzają, jakie zapisy trzeba dopracować.
Eksperci uważają, że projekt ustawy należy dostosować do wymogów UE. Polska w ubiegłym tygodniu przegrała z Komisją Europejską spór przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości dotyczący zasad przyznawania koncesji na poszukiwanie i produkcję węglowodorów.
– Rząd w pracach nad nowelą będzie musiał wziąć pod uwagę zarzuty dotyczące uprzywilejowania podmiotów prowadzących badania geologiczne. Obecnie ten, kto zainwestuje w pierwszą fazę badawczą, ma pierwszeństwo i uprzywilejowaną pozycję na dalszych etapach, w szczególności przy ubieganiu się o koncesję na wydobycie – tłumaczy Agnieszka Koniewicz, radca prawny z kancelarii Linklaters.
To nie podoba się KE, która domaga się przeprowadzenia przetargów. Projekt ustawy wprowadza formułę przetargową, ale tylko dla nowo wydawanych koncesji. Firmy, które pozyskały koncesje poszukiwawcze według starych zasad, nadal będą uprzywilejowane.
Reklama
Prawnicy twierdzą, że zostawienie tej zasady bez zmian narazi Polskę na kary ze strony KE oraz na żądania odszkodowań ze strony koncernów. Agnieszka Koniewicz twierdzi, że z kolei zmiana systemu może negatywnie wpłynąć na ocenę opłacalności poszukiwań przez firmy już zaangażowane w wiercenia. – Wyrok ETS zdecydowanie może wpłynąć na rynek i skutkować przetasowaniami wśród obecnych graczy – podkreśla.
Regulacje niekorzystne dla inwestorów to – według najnowszego raportu firmy Deloitte – główna bolączka w polskim sektorze wydobycia gazu łupkowego.