Zmiana kursu USD/JPY zaskoczyła większość, ale może nie powinna była, biorąc pod uwagę, że samozadowolenie na rynku (a już tym bardziej na rynku wakacyjnym) jest najlepszym celem dla funduszy hedgingowych w warunkach niewielkiej płynności. Zachowanie cen, choć stłumione w ciągu ostatnich kilku dni przed czystką, było również przynajmniej odrobinę wymowne. Oczywiście łatwo to mówić patrząc z perspektywy „mądry człowiek po szkodzie”, ale naturalne jest, że co nie może pójść w górę, musi pójść w dół. I poszło. Bodźcem był może fakt, że jutro jest posiedzenie Bank of Japan, chociaż niewiele się po nim oczekuje; ale jaki czas jest lepszy niż teraz, by szybko wyczyścić zlecenia stop i pozycje? Zrobione! Większym pytaniem, jeśli chodzi o powodzenie lub nawet przyszłość Abenomiki jest wrześniowa decyzja w sprawie rozszerzenia podatku od sprzedaży w Japonii oraz kwestia tego, czy faktycznie to nastąpi. Niezrealizowanie tej decyzji zostanie prawdopodobnie uznane za ogólną porażkę polityczną, może zatem wówczas nadejść prawdziwy sztorm dla krótkich pozycji na jenie.

Gołębi Carney

Jeśli chodzi o raport Bank of England na temat inflacji, cóż, cały rynek spodziewa się gołębiej wypowiedzi Carneya i jakiejś formy informacji o polityce w przyszłości, która stała się jego znakiem firmowym. Z pewnością jego stwierdzenia mogą mieć gołębi wydźwięk, ale teraz przed publikacją, gdy cały rynek zajmuje już krótkie pozycje na GBP/USD sądzę, że możemy się wszyscy zgodzić, iż prawdziwym zagrożeniem jest ruch kursu ku górze przy masowym zamykaniu pozycji, a następnie jego stabilizacja. W parze GBP/USD nie mam otwartej żadnej pozycji poza tą na krótkiej pętli na 1,5000/1,5700, która wygasa dzisiaj. Oprócz tego sądzę, że można grać na przekór rajdom na GBP/USD, ale nie bądźcie zbyt gorliwi w wychodzeniu przed szereg. Spodziewam się poziomów takich jak 1,5500++, a zlecenia stop trzeba umieścić powyżej 1,5630, by zabezpieczyć się przed dalszymi "polowaniami” i masowym zamykaniem pozycji. Jeśli uda wam się je tam umieścić, prawdopodobnie możecie zacząć zastanawiać się nad ich zdjęciem, gdy bieżąca cena spot zajrzy w okolice 1,5300 i dalej w kierunku 1,5230. Natomiast jeśli na rynku nie będzie fali masowego zamykania pozycji, wówczas „prawdziwe pieniądze” (jak mi to dziś rano powiedzieli moi informatorzy) powiększą swoje już i tak ogromne krótkie pozycje po przełamaniu poziomu 1,5250 i być może znów poniżej 1,5180, spoglądając w kierunku 1,5000.

EUR/USD wprawia w zakłopotanie

Reklama

EUR/USD nadal wprawia w zakłopotanie; cóż, tylko tych, którzy uparcie wierzą, że powinien on kształtować się niżej. Zejdzie niżej, moi drodzy, o to się nie bójcie, ale najpierw musi zadać odpowiednio dużo bólu tym, którzy już mają krótkie pozycje. Jeśli zobaczycie 1,3350 lub okolice, zacznijcie kupować opcje sprzedaży, zamiast sprzedawać na rynku spot. Poziom 1,3430 będzie wskazówką, by zacząć dodawać krótkie pozycje poprzez rynek spot. Granicą dla wzrostów jest 1,3480, a powyżej tego poziomu wspólna waluta jest dużo, dużo za droga (jeśli w ogóle uda jej się takie strome podejście). Osobiście podoba mi się perspektywa bezczelnego kupowania tej pary na oczywistych poziomach 1,3230 i 1,3180 jako punktach piwotu. Rejon poniżej 1,3180 jest teraz zaśmiecony zleceniami stop dla tych, którzy mieli długie pozycje i wymusili wczoraj ruch powyżej 1,3330. Jeszcze ich nie przesuwają, gdyż mają odpowiednio głębokie kieszenie i nadal spodziewają się dalszych wzrostów.

AUD/USD – dołek blisko

W dolarze australijskim nie próbuję chwytać spadającego noża ani nawet łapać dołka, ale mój radar mówi mi, że jesteśmy blisko, moi drodzy. Mniejsza zmienność wakacyjnego handlu oraz nastawienie wszystkich graczy w jednym kierunku (ku dołowi) oznacza, że opcje na wzrosty są tanie. Spready opcji kupna w różnych proporcjach mogą być teraz dobrym rozwiązaniem i z pewnością się im przyglądam. Mówi się o dużych opcjach wygasających między chwilą obecną a końcem tygodnia w rejonie 0,8900/0,9000, co powinno utrzymać nas na tym poziomie i w okolicach. W piątek Reserve Bank of Australia opublikuje swoje oświadczenie w sprawie polityki pieniężnej i tylko to może wprowadzić trochę niepokoju, ale nawet jeśli tak się stanie, to biorąc pod uwagę to, co wielu nazywa przejściem banku centralnego do neutralności, możliwe jest masowe zamykanie pozycji przy zmianie kursu ku górze po publikacji.

Przez najbliższych kilka dni wasz skryba będzie się trzymał z dala od ekranów i powróci na początku przyszłego tygodnia. Znużony i zmęczony, i z całą pewnością bardzo spragniony odrobiny wolnego, będę zajmował się właśnie tymże.

W międzyczasie kaski włóż i powodzenia.