Ich zdaniem wskazuje na to między innymi rodzaj pocisku znalezionego w pobliżu miejsca, gdzie miało dojść do ataku chemicznego.

Specjaliści z Rosji twierdzą, że podobny rodzaj amunicji stosują syryjskie brygady opozycyjne. Natomiast do zdetonowania ładunku chemicznego użyto heksogenu, który nie jest wykorzystywany w seryjnie produkowanych pociskach chemicznych.

Według rosyjskich ekspertów, w próbkach gruntu zabezpieczonych w Syrii stwierdzono obecność substancji paraliżujących, które w okresie II wojny światowej były wykorzystywane przez państwa zachodnie. Na podstawie tych ekspertyz rosyjskie MSZ sformułowało opinię o „spisku przeciwko rządom Baszara al Assada". W opinii Moskwy, USA, zrzucając winę za użycie broni chemicznej na rząd w Damaszku, przygotowuje grunt do interwencji zbrojnej.

>>> Więcej o wydarzeniach w Syrii przeczytasz tutaj

Reklama