Recep Tayyip Erdogan zapowiedział obniżenie progu wyborczego, uniemożliwiające ugrupowaniom kurdyjskim i innym niewielkim organizacjom wejście do parlamentu. W szkołach prywatnych ma być dopuszczona nauka języka kurdyjskiego. Premier zapowiedział też zniesienie zakazu używania kurdyjskich liter i przywrócenie kurdyjskich nazw niektórych miast. Inną zmianą jest zgoda na noszenie przez kobiety burek w instytucjach publicznych. Nie dotyczy to jednak armii i wymiaru sprawiedliwości. Tam nadal kobiety będą musiały się pokazywać bez tradycyjnego nakrycia głowy.

Przedstawicielka popierającej Kurdów Partii Pokoju i Demokracji, Gultan Kisanak, oświadczyła jednak, że zaproponowane reformy nie są wystarczające, aby posunąć naprzód proces pokojowy. Wiosną kurdyjskie oddziały partyzanckie zaczęły się wycofywać z Turcji do irackiego Kurdystanu. Proces ten został jednak wstrzymany, gdyż turecki rząd nie realizował kurdyjskich postulatów.

>>> Czytaj także: Zagraniczne firmy naftowe podpisują kontrakty z kurdyjskimi separatystami