Strona polska pomogła także między innymi uchodźcom z Syrii.

Pieniądze na cele rozwojowe w większości są przekazywane przez Unię Europejską. Nasza składka do unijnej kasy to miliard złotych. Jeśli chodzi o pomoc dwustronną, najbardziej angażujemy się w pomoc krajom Partnerstwa Wschodniego - poinformował szef dyplomacji Radosław Sikorski. Minister podkreślił, że pomoc rozwojowa to coraz ważniejszy instrument prowadzenia polityki zagranicznej. "Europa przyjmuje coraz więcej odpowiedzialności za procesy demokratyzacyjne na wschodzie i południu Europy i coraz bardziej powierza te projekty nam, tak zwanym nowym krajom członkowskim" - mówił szef MSZ.

Półtora miliarda złotych na pomoc rozwojową to 0,09 proc. naszego PKB. Wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przyznała, że choć nasz wkład cały czas rośnie, to mamy pod tym względem jeszcze wiele do zrobienia. "0,09 PKB to jest poniżej naszych zobowiązań, ale to jest problem większości krajów unijnych", zaznaczyła. Dodała, że w wartościach nominalnych nasza pomoc wzrasta.

Minister Sikorski podkreślił, że dzięki staraniom polskiej dyplomacji w Brukseli w ostatnich miesiącach otwarto Europejski Fundusz na Rzecz Demokracji. Do tej pory wpłynęło już 100 wniosków z prośbą o pomoc. Jako pierwszy wsparcie otrzymał projekt niezależnej telewizji w Azerbejdżanie.

Reklama