We wrześniu 2015 roku do szkół mają trafić bezpłatne e-podręczniki do 14 przedmiotów dla szkoły podstawowej, gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych. Koszt projektu wyniesie ponad 40 mln zł.

- Celem stosowanych rozwiązań jest nie tylko opracowanie rozwiązania dostosowanego do potrzeb współczesnej młodzieży, ale także zmiana modelu nauczania. E-podręcznik nie może być prostym przeniesieniem papieru na tablet czy komputer. Musi to być zaplanowane od początku środowisko uczenia się, pokazanie zastosowań matematyki w codziennym życiu, niezależnie od tego, czy są to funkcje, geometria, czy dodawanie. Takie rozwiązanie z powodzeniem wdrażane jest w USA i Kanadzie - powiedział agencji ISBnews dr Jacek Stańdo z Politechniki Łódzkiej odpowiedzialnej w projekcie za przygotowanie m.in. podręczników do matematyki.

Prace nad e-podręcznikami do innych przedmiotów prowadzą pozostali partnerzy projektu – Grupa Edukacyjna SA, Uniwersytet Wrocławski i Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Części e-podręczników przez nich tworzonych będą sukcesywnie prezentowane w przyszłym roku.

Profesjonalni wydawcy ostrożnie komentują premierę pierwszych fragmentów e-podręczników. - Trudno dokonywać ocen na podstawie kilku fragmentów. Zaprezentowany materiał obejmuje zaledwie tydzień nauczania. Na razie jest to zbiór informacji i zadań, natomiast brakuje tu myśli metodycznej. Edukacja jest procesem, w którym obok treści i technologii istotny jest przede wszystkim pomysł na to kiedy i w jaki sposób wiedza powinna być przekazywana uczniom. Zaprezentowano interesującą platformę i zasoby, które jednak trudno nazwać podręcznikiem. Zasoby te po dopracowaniu mogą być ciekawym uzupełnieniem materiałów przygotowywanych przez profesjonalne wydawnictwa - powiedział Marcin Karpiński, ekspert z dziedziny matematyki Gdańskiego Wydawnictwa Edukacyjnego.

Reklama

Projekt e-podręczników realizowany jest od 2012 r. przez podległy resortowi edukacji Ośrodek Rozwoju Edukacji. Finansowany jest w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Z programem wiążą się liczne kontrowersje. Eksperci Instytutu Jagiellońskiego oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców ostrzegali, że projekt może doprowadzić do stworzenia państwowego monopolu w edukacji.

Według opublikowanej w sierpniu br. ekspertyzy prof. Włodzimierza Gogołka z UW, przy tworzeniu e-podręczników nie wzięto pod uwagę problemu oddziaływania nowoczesnych technologii na zdrowie uczniów. Eksperci wskazują także na braki w infrastrukturze informatycznej polskich szkół, które hamują proces powszechnej cyfryzacji w edukacji.

>>> Czytaj także: Wielki poślizg e-podręczników: trafią do klas dopiero w 2015 roku