Poinformował o tym szef spółki „Gazprom - Nieft” Aleksandr Djukow. Paliwo popłynie z platformy Prirazłomnaja, tej samej której zamknięcia domagali się ekolodzy z Greenpeace. 30 uczestników akcji protestacyjnej zostało aresztowanych i oskarżonych przez rosyjskie służby śledcze o piractwo.

Działacze organizacji ekologicznej protestowali, ponieważ ich zdaniem platforma jest źle zabezpieczona na wypadek ewentualnych awarii. W ich opinii wyciek ropy może skazić znaczą część Arktyki. Innego zdania są rosyjscy eksperci. Dmitrij Szachin twierdzi, że obiekt jest doskonale zabezpieczony na wypadek ewentualnych wycieków, a prawdziwym zagrożeniem dla niego są takie akcje jak niedawny protest Greenpeace.

Złoże Prirazłomnaja zostało odkryte w 1989 r. Znajduje się ono 60 km od brzegu na głębokości 20 m. Eksperci szacuję, że zawiera około 72 milionów ton ropy.