Tak przynajmniej twierdzą spółki zajmujące się sprzedażą kruszcu na polskim rynku.

Mennica Wrocławska deklaruje, że od początku lipca do końca września sprzedała 398 kilogramów złota. To o 135 kilogramów więcej niż rok wcześniej. Przez pierwsze dziewięć miesięcy tego roku spółka znalazła klientów na 1070 kilogramów kruszcu, co już wynikiem lepszym niż w całym 2012 roku. Piotr Wojda, wiceprezes MW mówi, że według szacunków jego firmy cały polski rynek złota inwestycyjnego to roczna sprzedaż w granicach 4-5 ton. Jego zdaniem połowę tego obrotu generują trzy największe spółki, czyli Mennica Wrocławska, Mennica Polska od 1766 r. (spółka z grupy Mennicy Polskiej) i Inwestycje Alternatywne Profit.

>>> Czytaj też: Mało złota w złotych funduszach

- Patrząc na sygnały płynące z rynku i raporty konkurencji wnioskujemy, że obecnie różnice w wysokości sprzedaży Mennicy Wrocławskiej i Mennicy Polskiej są na tyle niewielkie, że trudno wskazać jednoznacznego lidera rynku złota inwestycyjnego oferowanego osobom indywidualnym – twierdzi Wojda.

Reklama

Trudno tę opinię zweryfikować, bo dotychczasowy lider rynku – czyli Mennica Polska – nabrał wody w usta i nie podaje wielkości sprzedaży złota inwestycyjnego. Od spółki możemy dowiedzieć się tylko tyle, że nadal uważa się za największy podmiot na rynku. Ale jej rzeczniczka Magda Sikorska przyznaje, że na początku roku sprzedaż złota drastycznie się załamała, co było spowodowane gwałtowną przecenę złota na światowych rynkach.

- Od tego czasu obserwujemy systematyczny, powolny powrót klientów – widoczny szczególnie w ostatnim kwartale. Porównywanie wyników sprzedaży złota w tym roku i w zeszłym nie jest możliwe. Zeszły rok był wyjątkowy – boom na złoto przełożył się na bardzo dużą sprzedaż, ale należy mieć świadomość, że był to one –off. Bardziej celowe jest porównywanie tego roku do poprzedzających rok 2012 – mówi.

Rzeczywiście, rok 2012 był dla Mennicy Polskiej wyjątkowy. Grupa chwaliła się, że sprzedała w detalu i w hurcie 10 ton złota w sztabkach, monetach oraz innych wyrobach menniczych i przemysłowych. Jednak większość tej sprzedaży to eksport, głównie do Włoch. Na polski rynku – według różnych szacunków – MP sprzedała 1,5-2 ton złota.

Swoich wyników za trzy kwartały nie podają też Inwestycje Alternatywne Profit. Ale chętnie dzielą się swoimi prognozami dla całego rynku. Według IAP może on w tym roku urosnąć o około 10 proc., a głównym powodem będzie... spadek cen złota na świecie. IAP - inaczej niż Mennica Polska – opisuje skutki tego spadku. Jego zdaniem inwestorzy ruszyli dzięki niemu na zakupy.

- Podwójna wyprzedaż kruszcu, która miała miejsce wiosną, bez wątpienia wpłynęła na popyt na fizyczne złoto na całym świecie, zatem także i u nas, w Polsce. Zanotowaliśmy wówczas wyraźny wzrost zakupów złota podbudowany chęcią skorzystania z cenowej okazji – mówi Marianna Wodzińska, rzeczniczka spółki.

Podobnie zresztą uważa Piotr Wodziński z Mennicy Wrocławskiej.

- Kwietniowe załamanie cen ujawniło nową grupę inwestorów, którzy korzystają ze spadków ale jednocześnie wierzą we wzrosty cen w dłuższej perspektywie. Ci inwestorzy są coraz bardziej aktywni i coraz liczniejsi. Pokazują to nasze statystyki – kwiecień (wtedy nastąpiła najbardziej gwałtowna przecenia – przyp. M.Ch.) wygenerował rekordowo wysoką sprzedaż – mówi wiceprezes MW. I dodaje, że obecnie średnia wartość transakcji w jego spółce przekracza 10 tys. złotych.

- W ostatnich miesiącach pojawiło się sporo klientów kupujących sztabki o mniejszej gramaturze. To jeden z efektów pojawienia się nowej grupy klientów, którzy wiedzą już, że inwestycja w złoto nie wymaga milionów na koncie. Nie zmienia to faktu, że ostatnie przeceny były też okazją dla dużych, doświadczonych inwestorów kupujących spore ilości złota – twierdzi Wojda.

W IAP dominują zakupy większych sztabek. - Najpopularniejsze są obecnie sztabki kilogramowe, które dotąd interesowały raczej inwestorów instytucjonalnych. Dziś chętniej sięgają po nie także klienci indywidualni – mówi Marianna Wodzińska. Jej zdaniem polski rynek fizycznego złota inwestycyjnego nadal ma duży potencjał i będzie się rozwijał.

Mennica Polska natomiast twierdzi, że w przypadku jej oferty dominują mniejsi, ale coraz bardziej systematyczni inwestorzy. Spółka jest najbardziej ostrożna w swoich prognozach dotyczących rozwoju rynku.

- Na rynku złota o nie trudno, nawet najwięksi ekonomiści przyznają, że nikt nie rozumie zachowania cen kruszcu. Ale z dotychczasowych wyników w tym roku wnioskujemy, że do końca roku możemy spodziewać się stopniowego powrotu zaufania inwestorów i systematycznego, choć powolnego wzrostu sprzedaży – mówi Magda Sikorska.

>>> Czytaj też: Inwestycje w surowce rolne: Indeksy są bliskie rekordów