Od mieszkańców do magistratu wpłynęło 328 pomysłów wykorzystania pieniędzy. Zostały one zweryfikowane pod względem realności realizacji projektów przez urzędników miasta. "195 projektów to są sprawy na prawdę bardzo różne - od kosztownych do wartości paru czy parunastu tysięcy złotych. Może być tak, że będzie to kilkanaście projektów, tyle ile zmieści się w 5 milionach, do momentu wyczerpania się tej kwoty" - mówi prezydent Szczecina Piotr Krzystek.

Każdy z mieszkańców może oddać głos na trzy propozycje budżetowe. Głosować mogą wszyscy pełnoletni szczecinianie, zarówno przez internet, jak i w radach osiedli, dzielnic i w samym magistracie. Prezydent oczekuje, że zagłosuje 20 tysięcy mieszkańców.

Stowarzyszenie "Szczecinianie decydują" obawia się, że prognozowany udział mieszkańców będzie o wiele mniejszy ze względu na to, że brakuje spotkań integrujących i debat na temat samego budżetu.

Szymon Osowski, członek stowarzyszenia, twierdzi, że nie mamy świadomości jak ważny jest nasz głos: "Klasyczny budżet w Polsce, tak zwany obywatelski wygląda tak: zgłoście pomysły, wyślijcie je internetem, zrobimy listę, wy klikniecie i sprawa załatwiona, uchwaliliśmy budżet obywatelski. Zrobimy ten chodnik, niby damy pieniądze na to, co miasto powinno zrobić - tu nie ma żadnej obywatelskości. Dzisiaj obywatelskość to nie tylko to, że głosuję, ale to, że jestem aktywny i się włączam"- mówi Szymon Osowski.

Reklama

Pierwszym miastem, które wprowadziło budżet obywatelski był Sopot. W ślad za nim poszły inne miasta w Polsce. W Poznaniu, w tegorocznej edycji budżetu oddano aż 88 500 głosów, co pokazuje skalę zaangażowania mieszkańców. Do wydania było 10 mln złotych. W debiutującym w tym roku Wrocławiu zagłosowało 52 tysiące osób, w tym 50 tysięcy przez internet. Do rozdysponowania było 3 mln złotych, ale prezydent Rafał Dutkiewicz zapowiedział już, że w przyszłym roku będzie to aż 20 mln. Taką samą kotą dysponowali w 2013 roku mieszkańcy Łodzi, którzy zgłosili rekordową liczbę projektów, aż 900. Budżet wprowadzany jest także w mniejszych miastach. W tym roku w Jaworznie głosowało 18 proc. uprawnionych do głosowania, czyli 14 tysięcy osób.