„Der Spiegel” powołuje się na fragment dokumentu Agencji Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych. Ma z niego wynikać, że telefon Merkel był na celowniku amerykańskich służb już od 2002 roku, a inwigilacja niemieckiej kanclerz miała trwać nawet do połowy tego roku.

„Der Spiegel” podaje, że za akcję odpowiedzialna jest specjalna komórka szpiegowska działająca w amerykańskiej ambasadzie w Berlina. Prowadzona jest stamtąd elektroniczna inwigilacja całej berlińskiej dzielnicy rządowej.

„Der Spiegel” podaje też, iż prezydent USA Barack Obama podczas niedawnej rozmowy z Angelą Merkel zapewnił niemiecką kanclerz, że nic nie wiedział o tym, że jej telefon był na amerykańskim podsłuchu. Obama dodał, że gdyby o tym wiedział, natychmiast nakazałby przerwać akcję. Amerykański prezydent przeprosił jednak Merkel za całą sprawę.

>>> Czytaj więcej: Merkel na amerykańskim podsłuchu? Władze USA zaprzeczają

Reklama