Ministerstwo Finansów chciało dać zyski budżetowi państwa z suszu tytoniowego. W tym celu od 1 stycznia tego roku objęło go akcyzą w wysokości 218,40 zł za każdy kilogram.

Miał być to też sposób na ograniczenie nielegalnej produkcji wyrobów tytoniowych. Tak się jednak nie stało. Budżet nie tylko nie zarabia, ale traci z każdym miesiącem coraz więcej. Jak wynika z danych resortu finansów, w pierwszej połowie tego roku akcyza od suszu tytoniowego dostarczyła do kasy państwa zaledwie 100 tys. zł. Zaledwie, bo resort finansów w całym roku zaplanował pozyskać z tego źródła 90 mln zł. Wpływy są mniejsze, bo przedsiębiorcy odkryli jak można obejść przepisy i nie płacić należnego podatku. Susz tytoniowy zdefiniowano w polskich przepisach jako suchy tytoń nie będący wyrobem tytoniowym.

Jak zauważa Krzysztof Gawron, właściciel firmy Infoster z Tarnowa, która specjalizuje się w produkcji i montażu automatów usługowych do nabijania gilz papierosowych, nie ma jednak normy oraz wykładni, które określałyby, co to jest suchy tytoń. Jest za to Polska Norma, która określa, kiedy tytoń jest mokry. A jest, gdy jego wilgotność jest nie mniejsza niż 20 proc. Dlatego od tego roku firma Infoster oferuje swoim odbiorcom sprzedaż mokrego tytoniu. Z podobnego założenia wychodzą inni przedsiębiorcy, w efekcie handel nie opodatkowanym suszem kwietnie. Szara strefa na tym rynku szacowana jest już na 6 mld sztuk papierosów.

Dane te zresztą potwierdza sprzedaż tubek i bibułek przeznaczonych do samodzielnego robienia papierosów i skrętów, która obecnie trzykrotnie przekracza ilość legalnie sprzedawanego tytoniu do palenia. Popularność nakręca oczywiście niższa cena paczki papierosów zrobionej z wykorzystaniem nielegalnego tytoniu. Jest tańsza ok. pięć razy od paczki papierosów oferowanych pod logo jednej ze znanych marek. To przekłada się automatycznie na niższą sprzedaż papierosów z banderolą, na czym też traci budżet państwa. Od stycznia do sierpnia tego roku Państwo zarobiło na obrocie legalnymi papierosami o 530 mln zł mniej w porównaniu z 2012 r. Resort finansów mówi jednak dość. Od 1 stycznia 2014 r. zmienia definicję suszu tytoniowego. Zgodnie z nową zapisaną w ustawie około budżetowej, suszem tytoniowym ma być, bez względu na wilgotność, tytoń nie będący jeszcze wyrobem tytoniowym. Czy to pomoże, czas pokaże. Pomysłowość Polaków nie zna granic.

>>> Polecamy: Koncerny przestawiają się na tytoń do skrętów

Reklama