Minister energetyki Eduard Stawycki powiedział, że w Moskwie toczą się już rozmowy przedstawicieli Naftohazu i Gazpromu. Zapewnił przy tym, że problem zostanie szybko rozwiązany, a Kijów zapłaci Moskwie za gaz.

Minister energetyki dodał, że Ukraińcy nie mogli się rozliczyć za dostarczone przez Rosjan paliwo ponieważ w odpowiednim czasie z Naftohazem nie rozliczyły się przedsiębiorstwa komunalne, dostarczające do domów ciepłą wodę. Ich dług wynosi ponad 2 miliardy dolarów. Ponad połowa to pieniądze, których budżet państwa nie przelał przedsiębiorstwom w ramach dopłat.

Ukraińskie władze mają coraz większe problemy z płynnością finansową. Długi wobec własnych pracowników mają państwowe przedsiębiorstwa, największe w obwodach kijowskim i donieckim. Pojawiły się też problemy z wypłatą emerytur.

>>> Czytaj też: Gazprom: Ukraina jest nam winna 882 mln dol. za gaz

Reklama