Wiktor Janukowycz rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego - informuje ITAR-TASS. Według agencji, powołującej się na źródła rządowe, prezydent Ukrainy naradzał się w tej sprawie w swojej podkijowskiej rezydencji.
Na ulicach Kijowa panuje napięta sytuacja. Doszło tu do starć z milicją, a uczestnicy demonstracji zajęli siedzibę władz miasta. W burdach, do jakich doszło pod siedzibą administracji prezydenckiej został ranny dziennikarz z Polski, Paweł Pieniążek. Miał zostać wielokrotnie uderzony milicyjną pałką.
Milicja twierdzi, że około stu jej funkcjonariuszy zostało dotychczas rannych w trakcie pacyfikacji protestów. Nie podaje informacji o poszkodowanych po stronie uczestników demonstracji. Na najnowszych zdjęciach sprzed siedziby prezydenckiej administracji widać, że milicja szczelnym kordonem odcięła dojście do budynku, w pobliżu którego jest jeszcze kilkuset manifestantów. Wcześniej część z nich próbowała wedrzeć się do gmachu. Te działania zostały nazwane prowokacją przez jednego z liderów opozycji - Witalija Kłyczko.
>>>Czytaj też: Podpisanie umowy stowarzyszeniowej z UE kosztowałoby Ukrainę 156,3 mld euro
Możliwe przyspieszone wybory
Ambasador Ukrainy w Polsce liczy na dialog między władzami swojego kraju i demonstrującymi za integracją z Unią Europejską. Markijan Malskyj jednocześnie nie wyklucza, że rozwiązaniem kryzysu politycznego w jego kraju będą nowe wybory.
Malskyj po wizycie w polskim MSZ, mówił dziennikarzom, że dziś wszystko jest w rękach prezydenta i parlamentu. Jednak scenariusze mogą być różne, łącznie z przyspieszeniem wyborów do parlamentu.
Ambasador został wezwany do MSZ w związku z pobiciem przez milicję Polaków, uczestniczących w sobotniej manifestacji na Majdanie w Kijowie. Wyraził ubolewanie z tego powodu, podkreślając, że władze demokratycznego państwa nie powinny używać siły wobec demonstrujących. Dodał, że przeprosił za zaistniałą sytuację, ale w rozmowie z polskimi dyplomatami poruszył też kwestię relacji Kijów-Warszawa.
Malskyj wyraził nadzieję, że stosunki polsko-ukraińskie nie pogorszą się w związku z ostatnimi wydarzeniami. Dodał, że liczy iż sytuacja na Ukrainie zostanie rozwiązana w pokojowy sposób, a dzisiejszy protest nie zakończy się rozwiązaniami siłowymi.
>>> Czytaj też: Sueddeutsche Zeitung: Unia dała się wodzić za nos Janukowyczowi