Łącznie z przyspieszeniem konsumpcji popyt krajowy stał się drugim, obok eksportu netto, motorem wzrostu gospodarczego. Niezbyt silnym, ale po pięciu kwartałach spadków dynamika popytu krajowego powróciła do wartości dodatnich, co cieszy.
Inwestycje były do tej pory słabym ogniwem polskiej gospodarki. Wygasanie projektów infrastrukturalnych ograniczało inwestycje publiczne, a niepewność co do perspektyw gospodarczych powstrzymywała sektor prywatny przed inwestycjami w rozbudowę majątku produkcyjnego.
Pozytywna niespodzianka inwestycji w III kw. to w dużym stopniu efekt wyhamowania spadku inwestycji budowlanych (mieszkaniowych i infrastrukturalnych) oraz przyspieszenia inwestycji w środki transportu (przyrost nominalnie o 10,4 proc. r./r. wobec wzrostu o 1,5 proc. r./r. w II kw.). Inwestycje w maszyny i urządzenia również wzrosły. Ich dynamika przyspieszyła do 3,8 proc. r./r., choć już w poprzednim kwartale była dodatnia (1,6 proc. r./r.). Dotychczas inwestycje prywatne firm miały w głównej mierze charakter modernizacyjny i odtworzeniowy. Wciąż jednak firmy powstrzymywały się z rozbudową majątku produkcyjnego. Obecnie można dostrzec coraz więcej sygnałów zmiany podejścia i nieco bardziej aktywną politykę inwestycyjną przedsiębiorstw.
Reklama
Sprzyjać temu powinna dobra kondycja finansowa firm. Wynik finansowy brutto przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 50 osób wzrósł w III kw. o 15,1 proc. r./r. i drugi kwartał z rzędu osiągnął dwucyfrową dynamikę. W minionym kwartale do 72 proc. wzrósł odsetek firm deklarujących brak problemów z płynnością finansową, a brak płynności finansowej stanowi barierę rozwoju dla zaledwie 3,4 proc. badanych przez bank centralny przedsiębiorstw. Sytuacja finansowa firm nie stanowi zatem bariery działalności inwestycyjnej.
Stopniowo rośnie natomiast odsetek przedsiębiorstw, dla których barierę działalności gospodarczej stanowi brak odpowiedniego parku maszynowego. Wiązać się to może z rosnącym wykorzystaniem mocy wytwórczych, które według szacunków NBP osiągnęło w III kw. tego roku najwyższy poziom od końca 2011 r. W części branż przemysłu przetwórczego stopień wykorzystania majątku produkcyjnego przekroczył nawet poziom sprzed spowolnienia gospodarczego. Są to głównie branże o dominującym udziale eksportu w sprzedaży ogółem, w tym produkcja mebli czy pojazdów samochodowych. Warunki do inwestowania wydają się być sprzyjające, ale brakującym elementem są oczekiwania. Dotychczas hamulcem do podejmowania projektów inwestycyjnych była niepewność co do perspektyw polskiej i światowej gospodarki. Obawa o możliwości zbytu wytworzonej produkcji skutecznie powstrzymywała firmy przed rozbudową majątku. Obecnie sygnały odbudowy koniunktury gospodarczej są coraz mocniejsze. Indeksy wyprzedzające koniunktury sugerują utrzymanie się tendencji wzrostowych, przede wszystkim w Niemczech, u naszego głównego partnera handlowego, co powinno poprawić klimat inwestycyjny.
Dobra kondycja finansowa, rosnące wykorzystanie majątku oraz poprawa wskaźników koniunktury to sprzyjające otoczenie do dalszej odbudowy inwestycji prywatnych. Dotychczas, jak wskazują badania ankietowe NBP, przedsiębiorstwa wciąż prowadzą konserwatywną politykę w zakresie inwestycji, jednak w mojej ocenie warto się przygotować na kolejne pozytywne niespodzianki z sektora przedsiębiorstw. Boomu inwestycyjnego nie oczekuję, jednak skłonność firm do inwestowania powinna stopniowo przybierać na sile, wzmacniając ścieżkę ożywienia gospodarczego.