Notowania amerykańskich obligacji 10-letnich na początku sesji zbliżyły się do 2,90, a odpowiednich niemieckich do 1,85 proc. Dalsza część dnia przy braku istotniejszych informacji przyniosła stabilizację na rynku, a nawet pojawił się popyt na przecenione papiery w efekcie, czego rentowności nawet na krótko lekko spadły.

Najważniejszym wydarzeniem dnia w kraju była publikacja danych nt. inflacji w listopadzie. Jak się okazało ostateczny odczyt CPI (0,6 proc. r/r) był niższy od skrajnych prognoz rynkowych (0,7 proc. r/r). Tym razem o niższym wskaźniku od konsensusu rynkowego zadecydowała w dużej mierze kategoria opłat związanych z łącznością.

Po tak zaskakująco niskim odczycie CPI na rynku doszło do silnego spadku rentowności obligacji skarbowych, widocznego przede wszystkim na krótkim końcu krzywej. Na rynku instrumentów pochodnych widać było jak inwestorzy częściowo wycofywali się z dyskontowania zaostrzenia polityki pieniężnej przez RPP w 2014 roku. Jeszcze w czwartek notowania wyceniały z nawiązką wzrost stopy referencyjnej NBP o 25 pb na koniec 2014 roku. (kwotowania FRA9x12 wynosiły około 2,78 proc., a FRA12x15 2,98 proc.). Pod koniec piątkowej sesji kwotowania obniżyły się o około 5-6 pb.

Póki co RPP nie zmieniła swojego dotychczasowego stanowiska. A. Bratkowski (członek RPP) dał jasno do zrozumienia, że nie należy spodziewać się obniżek stóp procentowych. Z tego powodu zakładamy, że nie ma już potencjału do spadku rentowności na krótkim końcu krzywej, natomiast dłuższy wciąż będzie uzależniony od sytuacji na rynku globalnym. A tu o wszystkim zadecyduje w środę Fed. Po piątkowych zmianach tydzień na rynku stopy procentowej kończył się spadkiem rentowności SPW i kontraktów IRS w sektorach 1-2Y o 3-6 pb, a w 5Y-10Y o 9-12 pb.

Reklama