– Dobre wyniki fundusze zawdzięczają temu, co działo się na warszawskim parkiecie – uważa Anna Zalewska, analityk Analiz Online. – WIG wzrósł w całym roku o 6,6 proc., znacznie mniej, bo ok. 1–2 proc. można było zarobić na rynku dłużnym – dodaje.
Nic więc dziwnego, że w ciągu minionego roku fundusze zwiększały zaangażowanie w akcje kosztem obligacji oraz lokat bankowych, których oprocentowanie także spadło w związku z obniżkami stóp procentowych. Z dostępnych na koniec listopada danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że OFE zwiększyły kapitał zainwestowany w akcje z 88,7 mld zł na koniec listopada 2012 r. do 133,5 mld zł. Z kolei zaangażowanie w obligacje skurczyło się w tym czasie z 155,5 mld zł do nieco ponad 149 mld zł. Na lokatach bankowych środki stopniały z 20,5 mld zł do 14,2 mld zł.
Niestety sama końcówka roku nie była tak dobra dla funduszy. Z raportu Analiz Online wynika, że w grudniu wszystkie fundusze emerytalne były na minusie. Wyniki oscylowały pomiędzy minus 2,1 proc. (Generali OFE, Nordea OFE oraz Amplico OFE) a minus 2,7 proc. (Pekao OFE). To również odzwierciedlenie sytuacji na giełdzie – wszystkie indeksy zakończyły miesiąc na minusie.
W ocenie Anny Zalewskiej wzrost, jaki wypracowały OFE w ubiegłym roku, zaliczyć należy do przeciętnych. – Nie był to żaden rekord. Przypomnijmy, że najlepszy wynik w historii odnotowaliśmy w 2006 roku, kiedy to średnia wartość jednostek rozrachunkowych otwartych funduszy emerytalnych wzrosła o 17 proc. – twierdzi Zalewska. – Najgorszy jak dotąd był dla funduszy rok 2008, kiedy to wartość jednostek spadła o 13,9 proc. – dodaje.
Reklama